Kazimierz Dolny. Premiera sztuki Anny Bocian
Elita Kazimierza wystąpiła wczoraj [15 sierpnia] w światowej premierze sztuki Anny Bocian [na zdjęciu] "Skrzydła służą do latania". Inscenizacji nie powstydziłby się ani Adam Hanuszkiewicz, ani tym bardziej Krystian Lupa.
Wiktor Kowalczyk, wicedyrektor Muzeum Nadwiślańskiego, ze zdziwieniem patrzył na publiczność, że przybyła tak licznie i nie mogła pomieścić się w sali konferencyjnej Domu Dziennikarza tymczasowo zamienionej w Teatr im. Marii i Jerzego Kuncewiczów. - I kto mówi, że nie ma popytu na sztukę wyższą - szeptano. Wanda Michalak, szefowa muzealnego Domu Kuncewiczów (aktualnie remontowany), tutaj zorganizowała wczorajsze "Święto Marii", a premiera sztuki Anny Bocian, lubelskiej dramatopisarki, była tej imprezy zwieńczeniem.
Tekst wprost łaskotał do śmiechu, a jeszcze bardziej komediowe umiejętności aktorów, na co dzień osób znanych z innych ról społecznych i towarzyskich oraz kapitalne kostiumy stworzone jak zupa winna, czyli z tego co się nawinie. Anna Bocian lubi tematykę drobiową i ornitologiczną; tym razem przeniosła nas do kurnika. Ten jednak tylko kurnik udaje, a jest metaforą naszego, ludzkiego świata, w którym nie umiemy marzyć i realizować marzeń. Mamy skrzydła, lecz nie latamy, a jedynie machamy. - Czy to satyra polityczna? Ależ to o Kazimierzu! - spekulowano szeptem. Sama autorka pytała tekstem "Czy w świecie kur potrzebne są orły?"
Wuj Redaktor, kiedyś dziki kogut, który myślał, że może jest orłem, na stare lata wydaje gazetę "Krzyk Orła". Kogut, macho kurnika, zaczytuje się w "Sekretach koguta", a jego żona w kolorowym tygodniku dla gospodyń "Spod pierza". Z trzech jajek, jakie wysiedziała, wykluwają się trzy stworzenia, które wnoszą nowe, czyli stare, ale zapomniane marzenia...
