Artykuły

Jak przeżyć śmierć?

"Pręcik" to dobry punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem o przemijaniu i śmierci, choć sztuka Maliny Prześlugi nieco rozczarowuje - o spektaklu w reż. Andrzeja Mańkowskiego w Gdyńskim Centrum Kultury pisze Paulina Janas z Nowej Siły Krytycznej.

Godzina siódma. Dzwoni budzik. Czas wstać i rozpocząć nowy dzień, kolejny, jak wczorajszy i jutrzejszy, nic nowego - narzeka Kapeć. Szybko jednak orientuje się, że jego marzenie, by dziewczynka już nigdy się nie obudziła i nie włożyła do niego nóg staje się bardzo prawdopodobne. W spektaklu "Pręcik" to rzeczy należące do dziewczynki są bohaterami, a nie jej cierpienie i śmierć. Wspominane przez nie dziecko nie pojawia się ani razu na scenie, stanowi tylko punkt zaczepienia do podjęcia kwestii odchodzenia. Wystawienia tekstu poruszającego tak odważny i tak potrzebny do rozmowy temat podjął się Andrzej Mańkowski w Konsulacie Kultury w Gdyni.

Przedmioty codziennego użytku nie potrafią poradzić sobie z organizacją dnia, funkcjonują właściwie tylko dzięki właścicielce. Precyzyjny Budzik (Paweł Klowan), jak przystało na japoński sprzęt, narażony jest na popsucie śrubki, jeśli w końcu ktoś go nie wyłączy. Nikt nie śpi, więc postanawia obudzić się sam. Tymi działaniami powoduje wśród dziecięcej widowni wybuch śmiechu. Poduszka (Martyna Gogołkiewicz) to francuska dama, z dużą dozą humoru. Góralskie kapcie (Patrycja Ziniewicz i Maciej Konieczny) zabawnie przerysowują relacje "starego małżeństwa". Kapciowa gani Kapcia za wszystko, co powie, a jej nie do końca się spodoba. Ważną funkcję pełni miś Łysy Joe (Krzysztof Stasierowski) - dawna maskotka - którego dziewczynka wyrzuciła do szafy. To on wprowadza bohaterów w trudną sytuację. Obserwuje z szafy codzienne życie, gdy ci nie domyślają się, co dzieje się z ich właścicielką.

Publiczność wprowadza na spektakl Pozytywka. Kamil Owczarek świetnie sprawdza się w tej roli. Nie rozstaje się z wiolonczelą, choć czasem gra też na flecie. Przy jego akompaniamencie usłyszymy wiele ciekawych piosenek wyśpiewywanych przez bohaterów.

Zmartwione rzeczy postanawiają odszukać dziewczynkę. Udaje im się do niej dotrzeć za sprawą troskliwego ojca, który pakuje córkę do szpitala. Podróż to jedna z ciekawszych scen. Ściśnięte przedmioty znajdują się w ciemnej torbie. Światło na scenie gaśnie, co jakiś czas na bohaterach pojawia się smuga światła - otwór w torbie. Ciemność powoduje w nich rozstrojenie, chodzą jak w malignie, nawet wiolonczelista nie jest w stanie ich obudzić, nareszcie trafiają do szpitala - blask światła pobudza je. Spotykają tu przerażające Smutne Łóżko (Krystian Nehrebecki), które tłumaczy, że nie odda im dziewczynki, teraz jest jego, jest nawet tak samo biała jak ono.

Tytułowy pręcik to serce, które zanika wraz z umieraniem dziewczynki. Zmniejszające się w szybkim tempie światełko (animacja Sylwestra Siejna) przemienia się w gwiazdę, która daje o sobie znać z nieba. Towarzysze dziewczynki mogą odetchnąć z ulgą. Wiedzą, że jest w spokojnym miejscu i nie cierpi. Piosenka kończąca spektakl poucza, by nie tracić w sobie dziecka. Pomysł ze zdjęciami z dzieciństwa wyświetlanymi z rzutnika, gdy aktorzy wychodzą w finale na scenę, jest bardzo trafiony.

Proste układy taneczne (Andrzej Morawiec) i muzyka (Tomasz Stroynowski) to duży plus przedstawienia, zawarta w piosenkach mądrość pointuje dialogi. Sabina Czupryńska ciekawie pomyślała kostiumy: para grająca Kapcie ubrana jest w tradycyjne góralskie stroje z przyczepionymi na plecach wielkimi góralskimi bamboszami; japoński Budzik ma na plecach tarczę zegarową.

"Pręcik" to dobry punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem o przemijaniu i śmierci, choć sztuka Maliny Prześlugi nieco rozczarowuje. Odejście dziewczynki przeżywają rzeczy, które mało rozumieją, nie wiedzą zbyt wiele o właścicielce, ważkie kwestie są podejmowane tylko w piosenkach, w rezultacie godzinny spektakl momentami się dłuży. Wartościowsze byłoby ukazanie takiej straty z perspektywy bliższej bohaterce postaci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji