Z teatrów. "Kai - Kai"
Nowy program w "Czerwonym Asie".
Egzotyczny tytuł rewja bierze od niefrasobliwego galimatiasu, wypełniającego całą drugą połowę programu. Trudno tam doszukiwać się jakiejkolwiek treści, chodzi jedynie o możność zaprezentowania kilku piosenek i popisów tanecznych.
Centralną postacią jest tutaj Józefina Baker, interpretowana w doskonałej charakteryzacji przez p. Topolnicką. Drugi z "kwiprokwiaków" - p. Halicz, doskonały fachowiec w dziedzinie wisielczego humoru, tym razem, niestety, nie ma wcale pola do popisu.
Zanotować należy popis autorski p. Mączyńskiego. Młody autor zdradza narazie wielki wpływ na jego twórczość Hemara (specjalnie w piosenkach, wykonywanych przez p. Bańkowską), wszakże zręczność w układzie tekstów zasługuje na ocenę dodatnią.
Zresztą "Czerwony As" ma swoją publiczność, którą nie stać na "Qui - pro - quo", niema więc obawy, by ona utyskiwała na imitacje. Z pozostałych numerów ną uwagę zasługują popisy baletu w osobach pp.: Szulcówny Ernestówny i Śniężyńskiego, monolog "Wesele na Starem Mieście' w wykonaniu p. Górskiego i popisy anonimowego tenora (ze względu na dobry dobór repertuaru. Program nienajlepszy, lecz lekkostrawny i zupełnie apolityczny.