Artykuły

Małka Szwarcenkopf Gabrieli Zapolskiej

Prawdziwe "znalezisko" repertuarowe. Mało kto słyszał, a co dopiero czytał tę sztukę, napisaną pod koniec ubiegłego wieku w duchu idei pozytywistycznych. Zapolska, orędowniczka emancypacji, przedstawiła dramat dziewczyny z ubogiej rodziny żydowskiej, która zdobyła wykształcenie dzięki pomocy ludzi zamożnych; chciała rozpocząć samodzielne, oparte na własnej pracy życie, lecz musiała powrócić tam, skąd wyszła. Jest w tej sztuce także małżeństwo z rozsądku i miłość, która ostatecznie niszczy Małkę, pokazane na tle ciekawie zarysowanego środowiska żydowskiego. Dzisiaj jednak zarówno fabuła, jak i problem wydają się nieznośnie anachroniczne. Tym bardziej cenić trzeba to, co zrobił Nowak, mający wyraźny dar odkrywania na nowo sztuk zapomnianych. Powstał oczywiście melodramat, którego bohaterką jest wyjątkowa dziewczyna, rozumna i wrażliwa, niezdolna do złamania pewnych zasad etyki i moralności. Dominika Ostałowska gra Małkę znakomicie; jest w tej postaci delikatność i kruchość, a zarazem siła woli i charakteru. Na konto udanych pomysłów reżysera liczę również to, że nie dał się zwieść żydowskiemu folklorowi w sztuce - jest go tyle, ile trzeba w scenie weselnej, ani odrobiny więcej. Z długiej listy wykonawców koniecznie trzeba wymienić Igora Machowskiego (stary Szwarcenkopf), Marię Ciunelis (Jenta) i Artura Żmijewskiego (Jakub Lewi).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji