Artykuły

Gliwice. Oazy wolności. Wystawa w ruinach Teatru Victoria

 W ruinach gliwickiego Teatru Victoria oglądać można wystawę "Oazy wolności. Niezależny ruch wystawienniczy w latach 80."



 Na ekspozycji prezentowana jest twórczość artystów, którzy w owym okresie, protestując przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, bojkotowali politykę kulturalną komunistycznej władzy PRL-u. Kuratorem wystawy jest prof. Tadeusz Boruta, malarz i filozof. Pretekstem do pokazania takiej właśnie wystawy są przypadająca w tym roku 40. rocznica powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” oraz trwające od 2018 r. obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości.


Kościół był kiedyś oazą wolności W kontekście tych jubileuszy ekspozycja „Oazy wolności” prezentuje 100 dzieł 40 artystów, którzy w latach 80. w swoich dziełach wyrażali ducha wolności. Bojkotując państwowe instytucje kultury, plastycy szukali alternatywnych miejsc wystawienniczych, w których można było manifestować niezależną postawę polityczną i artystyczną. Takimi „oazami wolności” były prywatne pracownie, mieszkania, a przede wszystkim kościoły. – Kościół był oazą wolności, gdzie dzieła sztuki współczesnej harmonizowały i dopełniały inne dzieła, te, które od stuleci mówiły do nas z sędziwych ścian świątyń i klasztorów. Była to wielka rozmowa o tym, co dla człowieka i obywatela najważniejsze. Dzieła te mają wymiar uniwersalny, są polem zmagań dobra i zła, ukazując ich nieustanne napięcie oraz przepaść pomiędzy nimi, zasadniczą różnicę, która nigdy nie powinna być zatarta. A zatem nie przez przypadek dzieła polskiej sztuki niezależnej lat 80. XX w., fenomen polityczny i artystyczny zarazem, mogły zaistnieć w katolickiej świątyni. Gdyż były świadectwem ożywczego zjednania artyzmu ze sferą aksjologiczną, dziedziną wartości moralnych i patriotycznych – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.


Spotkania ze sztuką nieugiętą


Ważne jest także to, gdzie wystawa jest pokazywana – w ruinach gliwickiego teatru. W styczniu 1945 r., niedaleko teatru, pędzono przez ulice Gleiwitz więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Bito ich i zabijano. Kilkanaście dni potem teatr został spalony. – Nic bowiem nie usprawiedliwia trwania sztuki, która nie dorównuje ideałom. Że tylko nieliczni rozumieją i mają odwagę? Tak, nieliczni, tacy jak autorzy dzieł pokazywanych przez nas na wystawie, powstałych w Polsce lat 80., w której państwo toczyło wojnę z własnymi obywatelami. Ruiny tego teatru są właściwym miejscem, aby spotkać się ze sztuką nieugiętą, odradzającą, dającą tym, którzy ją tworzą i ją przeżywają: wiarę, nadzieję i miłość – wyjaśnia Krawczyk.


Wstęp na wystawę jest bezpłatny, a zwiedzać ją można od wtorku do soboty w godz. 11-17.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji