Wrażliwy perfekcjonista
8 września skończył 70 lat. Ten wybitny aktor jest także pedagogiem i tłumaczem, a prywatnie miłośnikiem hiszpańskich rytmów.
8 września skończył 70 lat. Ten wybitny aktor jest także pedagogiem i tłumaczem, a prywatnie miłośnikiem hiszpańskich rytmów.
Wychowywał się na warszawskim Grochowie. Jego rodzice prowadzili zakład fryzjerski. - Nasza ulica była niebrukowana, z wielkimi dziurami. Wszyscy znali się po nazwisku. Wiedzieliśmy, że Cyran prowadzi piekarnię i wystarczyło powiedzieć: trzeba iść do Cyrana. Tam nie było anonimowych sklepów, warsztatów, tyiko konkretni ludzie - wspominał w rozmowach aktor. Z sentymentem mówi o swojej dzielnicy. Nie ukrywa, że miejsce, w którym dorastał, ukształtowało go na całe życie.
Zawsze powściągliwy
Aktorskiego bakcyla złapał w liceum. W 1972 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Cztery lata później zagrał Mateusza Birkuta w „Człowieku z marmuru". Potem były kolejne, często obsypywane nagrodami role. Zagrał m.in. w takich filmach jak "Człowiek z żelaza" (1981), „Śmierć jak | kromka chleba" (1994), „Kamień na kamieniu" f (1995) i „Pokłosie" (2012). Znamy go także z wielu doskonałych sztuk teatralnych oraz z seriali. Grał w „Glinie" i „Bez tajemnic". Stworzył obraz aktora powściągliwego - inteligentnego i wrażliwego perfekcjonisty.
Ważna jest praca
Jerzy Radziwiłowicz to także mąż i tata dwojga dzieci. Jego pasją są podróże oraz muzyka - fado i flamenco. Pytany, co dla niego jest przyjemnością, stwierdził: - Pojawia się ona wtedy, gdy jest zajęcie. Jestem już daleki od młodości. To okres, w którym pracy jest coraz mniej. Jeśli więc pracuję w zespole Teatru Narodowego z młodymi i fajnymi aktorami, to czerpię z tego przyjemność. Obcowanie z młodością człowieka ma przy życiu.