Bydgoszcz. Festiwal Prapremier lokomotywą sezonu
Z utęsknieniem czekamy na piąty Festiwal Prapremier Teatralnych.
- Szalenie interesujący wizualnie i światłodźwiękowo będzie spektakl krakowskiego Teatru Starego w reżyserii Jana Klaty "Trzy stygmaty Palmera Eldrichta", które sprawi frajdę młodej części widowni - mówi Ewa Adamus-Szymborska, kierownik literacki, pełniąca obowiązki dyrektora Teatru Polskiego.
Prapremiera w Dreźnie
To głośna adaptacja powieści science fiction amerykańskiego pisarza Philipa K. Dicka. Z Janem Peszkiem w roli głównej. Warto też zwrócić uwagę na "Wszystkim Zygmuntom między oczy" Teatru Polskiego z Wrocławia. Przedstawienie, jak i powieść Mariusza Sieniewicza "Czwarte niebo", dedykowane jest pokoleniu współczesnych trzydziestolatków, którym się nie powiodło, którzy się nie odnaleźli w wyścigu szczurów.
- Opowieść o przegranych Hamletach, bardzo pięknie teatralnie pokazana. W wysokiej próby reżyserii Marka Fiedora - uzupełnia Ewa Szymborska.
Opera Nova, obchodząc pięćdziesięciolecie istnienia, 21 października wystawi premierę niezwykle rzadko granej polskiej opery "Manru" Ignacego Jana Paderewskiego. Ostatni raz można było ją zobaczyć 15 lat temu w Teatrze Wielkim w Warszawie. Częściej grana była zagranicą niż w Polsce.
- Prapremiera "Manru" miała miejsce w Dreźnie w 1901 roku i śpiewana była po niemiecku - mówi Ewa Chałat, specjalistka ds. promocji Opery Nova. - My oczywiście wystawiamy ją z polskim tekstem, zdecydowaliśmy się także na nowe tłumaczenie libretta. Sztukę wyreżyseruje Laco Adamik. Do współpracy został także zaproszony czeski scenograf Milan David.
69 artystów
- Choć akcja dzieje się w XIX wieku w wiosce zagubionej w Tatrach, nie należy się spodziewać cepeliowskich klimatów. Scenografia utrzymana jest w barwach czarno-biało-szarych. Do tego dojdzie praca świateł, tworząc bardzo ciekawy obraz - zapowiada odpowiedzialna za kontakty z mediami Ewa Chałat.
