Artykuły

Dulska też człowiek

Hipokryzja jest świadectwem faktycznej siły społecznej tych wartości, którymi się maskuje" - stwierdził Leszek Kołakowski w jednym ze swoich dzieł. Najnowsza inscenizacja sztuki Zapolskiej w pełni tę tezę potwierdza.

Reżyser spektaklu, Agnieszka Glińska, odeszła od tradycyjnego przedstawiania pani Dulskiej jako odrażającej poczwary. W jej interpretacji to kobieta, której obsesją jest stworzenie idealnej rodziny, nad którą sprawowałaby pełną kontrolę. Świadczy o tym niemy prolog, kiedy to wszyscy przedstawiciele mieszczańskiej familii tańczą w rytm "Marzenia" Schumanna. Takie jest właśnie marzenie tytułowej postaci - dom Dulskich ma być wzorem dla innych. Dulska, znakomicie zagrana przez Barbarę Szczęśniak, jest ciągle zabiegana, zaaferowana - w końcu nie taka to prosta rzecz poprowadzić dom na odpowiedniej stopie.

Kiedy uważnie wsłuchamy się w słowa głównej bohaterki, spostrzegamy ze zdumieniem, że ta kobieta ma przecież sporo racji. W trzecim akcie właściwie jej współczujemy, chociaż nie akceptujemy do końca metod postępowania. Tak odczytana Dulska jest całkiem normalną i głęboko ludzką postacią. I nie da się zaprzeczyć, że słowa o poczuciu przyzwoitości i "praniu brudów we własnym domu" nabierają w kontekście dzisiejszych czasów zupełnie innego znaczenia.

Świetnie poprowadzone zostały córeczki - Hesia (Kinga Zabokrzycka), zapowiadająca się w swoich reakcjach i dziecięcej jeszcze hipokryzji na wierną kopię swej matki i Mela (Jolanta Jackowska), nieznośnie naiwna romantyczka, co to wdała się w ojca niezgułę. Pan Dulski (Zbigniew Szczapiński) bawi widzów każdym swoim wejściem i gestem, jakkolwiek jedyna mówiona kwestia przyniosła pewne rozczarowanie. Być może należy to jednak złożyć na karb premierowej tremy. Dobrze wypadła postać zahukanej, sponiewieranej Hanki (Ewa Tucholska), która jednak w końcu zdobywa się na gest godności, kiedy to bezwzględnie "odgrywa się" na pryncypałce. Poczciwa, acz po chłopsku szczwana Tadrachowa (Halina Pawłowicz) mogłaby wystąpić w każdej "Moralności", niemniej nie rozczarowuje swoim soczystym epizodem.

Skoro jednak mamy do czynienia z inną Dulską, siłą rzeczy inni są również Zbyszko i Juliasiewiczowa (nie Julasiewiczowa, jak napisano w programie).

W kreacji Ireneusza Czopa słabiej zostały zaakcentowane cechy czarującego łajdaka, większe znaczenie zyskał natomiast jego młodzieńczy, bardzo jeszcze głupawy bunt przeciw filisterskim regułom gry. Ciotka Juliasiewiczowa w tym spektaklu wzbudziła mój opór. Z tekstu wynika przecież, że jest to kobietka, która doskonale radzi sobie w życiu, a rodzinne i towarzyskie intrygi są jej żywiołem. Tymczasem u Glińskiej zmienia się w osobę spragnioną prawdziwej miłości, głęboko nieszczęśliwą. Dla mnie Juliasiewiczowa działająca z frywolnym wdziękiem byłaby bardziej wiarygodna i groźniejsza od tej ibsenowsko-strindbergowskiej persony, jakąż samozaparciem zaprezentowała nam Barbara Lauks.

Na uwagę zasługują dobrze pomyślane dekoracje i kostiumy Magdaleny Maciejewskiej. Chyba nie zabrzmi to stereotypowo, gdy stwierdzę, że tworzącym spektakl kobietom udało się uzyskać wrażenie prawdziwego domu -chwilami zapominamy, że to tylko sceniczna iluzja, tym bardziej że podglądamy życie familii Dulskich przez niewidzialną "czwartą ścianę" rodem z koncepcji Stanisławskiego. Maciejewska wiernie odtworzyła mieszczański salon z początku naszego wieku, rekonstrukcję historyczną wzbogaciła jednak delikatnie zaznaczonymi elementami współczesności: niemożliwa w tamtych czasach kanapa z lat (chyba) 70. XX w., "baletowe" (raczej "dyskotekowe") stroje panienek, buty na koturnach Juliasiewiczowej, podkoszulek Zbyszka. Te akcenty wyznaczają uniwersalność nieśmiertelnej satyry Zapolskiej, a zarazem nadają jej całkiem nowy wymiar. Z pewnym współczuciem bowiem i zrozumieniem zaczynamy obserwować tych ludzi, których pragnieniem jest zrealizować narzucony społecznie wzorzec, a w chwili zagrożenia - przynajmniej "zachować pozory".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji