Radom. Premiera monodramu Andrzeja Bieniasza
W sobotę i niedzielę na Scenie Kameralnej radomskiego teatru Andrzej Bieniasz (na zdjęciu) zaprezentuje "Kłębowisko żmij" według Francois Mauriaca.
- Dyrektor teatru zaproponował, żebym zajął się tym tekstem. Przyjrzałem się książce razem z moim przyjacielem reżyserem Jerzym Wasiuczyńskim i stwierdziliśmy, że da się z tego zrobić teatr - mówi aktor Powszechnego Andrzej Bieniasz. - Poza tym nie gram ostatnio zbyt dużo - dodaje. Ostatnio można było Bieniasza zobaczyć jedynie w bajce.
Francois Mauriac urodzony w 1885 r. we Francji zaliczany jest do największych pisarzy katolickich XX w. Pisał o konfliktach międzyludzką namiętnością a etyką i wiarą. W1952 r. Mauriac otrzymał Nagrodę Nobla. Zmarł w 1970 r. w Paryżu.
Powieść "Kłębowisko żmij" ukazała się w 1932 r. Jej bohaterem j est stary adwokat, rozgoryczony, mający żal do swoich bliskich, że czekają tylko na jego śmierć i na spadek. Przez wiele lat żyli, stwarzając jedynie pozory szczęśliwej rodziny, podczas gdy w rzeczywistości targały nimi rozliczne konflikty. Poszukując okazji do zemsty bohater planuje przepisanie całego majątku na bratanka, a następnie na odnalezionego w Paryżu nieślubnego syna. Nic z tego jedna nie wychodzi, adwokat tylko spala się w tej walce, gorzknieje jeszcze bardziej. Chwila opamiętania przychodzi wraz ze śmiercią żony: odkrywa, żekłębowisko żmij, które dostrzegał w swoim otoczeniu, istnieje tak naprawdę w nim samym.
- To jest dobra literatura. Wprawdzie powstała kilkadziesiąt lat temu, ale problemyktórych dotyka, są nadal aktualne. Opisane rzeczy, emocje, sy-tuacje mogły by się zdarzyć dziś i teraz.Dlatego wierzę, że "Kłębowisko żmij" zainteresuje widzów - mówi Bieniasz. - Jest tu o miłości, kontaktach międzyludzkich, kondycji człowieka, próbie porozumienia się z Bogiem, czyli o wszystkim tym, o czym powinien opowiadać teatr. Poza tym monodram to dobra okazja, żeby zaprezentować umiejętności aktorskie - dodaje.
Czy nie boi się, że widzowie zbytnio zaczną go utożsamiać z bohaterem sztuki? - Nie. Inaczej niczego nie mógłbym zagrać. Przecież trafiają się role nie tylko sympatycznych gości. Grałem już nawet Hitlera i Stalina. Gdybym jednak rolą w tym monodramie miał zapaść wpamięćpubliczności, to byłbym zadowolony- mówi Bieniasz.
Początek o godz. 18.