Artykuły

Ulepszanie noblisty

"Kolekcja" w reż. Marcina Wrony w Teatrze TV. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

Reżyserując sztukę o domniemanej zdradzie, Marcin Wrona sam popełnił ją wobec autora. Pokazał, że wie lepiej, co Harold Pinter miał na myśli. Tym samym podsunął gotowe, choć pozbawione sensu rozwiązanie.

Pinter jest mistrzem szyfrowania znaczeń. Najważniejsze zawiera się u niego nie w tym, co bohaterowie mówią i czynią, lecz w niedopowiedzeniach i przerwanych w pół gestach. W tym tkwi siła jego dramatów pozostawiających olbrzymie pole wyobraźni widza.

W "Kolekcji" mnożą się tropy i pytania, nakładają znaczenia i, jak to u Pintera, trudno odróżnić, co jest prawdą, a co pozorem. I znikąd odpowiedzi. Niuanse te doskonale wydobyła angielska wersja BBC, którą widziałem w TVP w połowie lat 70.

Do dziś mam przed oczami rewelacyjną grę Laurence'a Oliviera, Malcolma McDowella, Alana Batesa i Helen Mirren, choć jej postać pełni w sztuce rolę marginalną.

U Wrony jest akurat na odwrót, lecz - po kolei. Sztuka rozgrywa się w kręgu czterech osób. Młode małżeństwo, James i Stella (Adam Woronowicz, Magdalena Cielecka), przeżywa kryzys. Żona podczas służbowego wyjazdu do Leeds spędziła jakoby noc z dopiero co poznanym Billem (Andrzej Chyra), z czego miała się zwierzyć mężowi. On jej rzekome wyznanie konfrontuje z domniemanym winowajcą. Tymczasem Harry (Jan Frycz), możny protektor Billa - swego czasu wyciągnął go ze slumsów i pomógł mu w karierze projektanta mody - odwiedza Stellę, by wydobyć z niej prawdę o przebiegu wypadków w Leeds.

Z niezrozumiałych powodów z dżentelmena o homoseksualnych upodobaniach Wrona robi uwodziciela pięknych pań. A z chętnie zrzucającej luźny szlafroczek Stelli - napaloną nimfomankę. Niestety, cała misterna konstrukcja dramatu noblisty bierze wtedy w łeb. Zostaje pożałowania godna obyczajówka, o pewnej pani, co lubi się puszczać. O co więc ta cała afera?

Tego typu interpretacja to, według mnie, czyste nadużycie. Dlatego namawiam każdego widza, by sięgnął do II tomu "Dramatów" Pintera i przekonał się, że autor rzeczywiście zasłużył na Nobla.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji