Artykuły

Inny obraz Niemców

"Obraz Niemców w czasach hitlerowskich ukształtowany został w polskim teatrze przez dramat Leona Kruczkowskiego. W ostatnim dwudziestoleciu ukazało się wiele tekstów niuansujacych ten czarno-biały punkt widzenia, ale były to przede wszystkim utwory eseistyczne lub wspomnieniowe autorów polskich i niemieckich, a rzadko dramaty (jak np. Jerzego Łukosza o Gerhardzie Hauptmannie czy Wschody i zachody miasta Roberta Urbańskiego).

Wrocławski Pociąg Widm Krzysztofa Kopki we wrocławskim teatrze Ad Spectatores przedstawia odmienne niż u Kruczkowskiego spojrzenie na Niemców w czasach faszyzmu. Ponadto, zderza obraz wrocławskich Niemców w czasie nocy kryształowej 1938 roku z obrazem Polaków w czasie Kongresu Intelektualistów w Obronie Pokoju z 1948 roku. Pokazuje, że zachowania ludzi w państwach totalitarnych - mimo wszelkich różnic dzielących hitlerowskie Breslau w 1938 roku i stalinowski Wrocław w roku 1948 - były podobne. Krzysztof Kopka czerpie z historycznych wydarzeń, wpisując w nie postacie o znanych nazwiskach. Jednak bierze z ich autentycznych biografii tylko pewne charakterystyczne elementy, tworząc nowych bohaterów. Dla przykładu - Peter Schumann, twórca słynnego w latach 60. i 70. Bread and Puppet Theatre, który w 1938 roku miał cztery lata, nie mógł być w czasie nocy kryształowej dziesięcioletnim chłopcem tworzącym teatrzyk kukiełkowy. Nic nie wiadomo o tym, by Walter Tausk, autor Dżumy w mieście Breslau, opisującej represje antyżydowskie, który zaginął w czasie wojny, był sąsiadem państwa Schumannów (rodziców Petera) i znał się z nimi.

Przedstawienie Ad Spectatores grane jest w opuszczonej, zdewastowanej sali wrocławskiego Dworca Głównego. W pierwszym akcie jest ona pokojem w domu niemieckiej rodziny Schumannów na wrocławskim Brochowie podczas nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku (Nocy Kryształowej), kiedy hitlerowcy spalili m.in. wielką synagogę przy Łąkowej. W przerwie widzowie przechodzą do podstawionego pociągu, w którym - na trasie do dworca Wrocław Nadodrze i z powrotem - rozgrywa się drugi akt spektaklu. Odmiennie niż pierwszy i trzeci, których akcja osadzona jest w czasie historycznych wydarzeń, część pociągowa -poprzez songi Bertolta Brechta, muzykę instrumentalną i scenki kukiełkowe - traktuje historię lata 1939 - 45 w sposób metaforyczny Trzeci akt rozgrywa się ponownie w dworcowej sali, która jest wrocławskim Dworcem Głównym w czasie Kongresu Intelektualistów

Wrocławski Pociąg Widm to spektakl nietypowy, zarówno ze względu na tematykę, jak i formę. Jest ideowo i artystycznie spokrewniony z legnickimi przedstawieniami Jacka Głomba. Krzysztof Kopka był zresztą współautorem najbardziej znanego z nich, Ballady o Zakaczawiu. Ich wspólną cechą jest wydobyta na światło dzienne powikłana historia ziem zachodnich, Wrocławia i Legnicy Sukces. Wrocławskiego Pociągu Widm nie wynika z tego, że jest on poglądową lekcją historii, którą można odebrać na wielu poziomach. O jego sile decydują przede wszystkim świetnie skreślone, barwne i pełno-krwiste postacie oraz bardzo dobra gra młodego zespołu aktorskiego. Wykonawcami są w większości tegoroczni absolwenci wrocławskiej PWST z roku, o którym wykładowcy uczelni mówią, że jest najlepszy od wielu lat. W spektaklu, najczęściej w podwójnych rolach, wystąpili: Anna llczuk. Michał Opaliński, Paweł Kutny, Agata Kucińska, Dorota Łukasiewicz, Łukasz Dziemidok, Rafał Kwietniewski. Marcin Chabowski i Piotr Romaniec. Warto wybrać się na wrocławski Dworzec Główny, aby ich zobaczyć".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji