Artykuły

Trup wciąż nieżywy

"Termopile polskie" w reż. Andrzeja Marii Marczewskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.

Teatr Nowy w Łodzi po raz drugi w ciągu roku zaprosił widzów na premierę "Termopil Polskich" Tadeusza Micińskiego, po raz drugi w reżyserii Andrzeja Marii Marczewskiego. Dlaczego? Dyrekcja teatru uznała, że poprzednie wystawienie, bardzo źle przyjęte przez krytykę, trzeba poprawić.

Reżyser przystąpił więc do pracy i poprzednią trzyipółgodzinną wersję ograniczył o blisko godzinę. Inscenizator zredukował też liczbę występujących postaci, wyeliminował ozdobniki w postaci skaczących akrobatów i wypuścił rzecz na scenę. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie się fatygował...

Pokrętna literatura Micińskiego raz po raz przekonuje, że w XXI wieku trudno znaleźć jej porozumienie ze współczesnym widzem. Ba, nawet ze sceną. A Andrzej Maria Marczewski wcale jej w znalezieniu porozumienia nie pomaga. Scena raz po raz to irytuje, to rozśmiesza grafomanią autora i nieporadnością inscenizacyjno-reżyserską. W prawdziwą galopadę niestosowności (tandeta scenograficzno-kostiumowa, mieszanie patosu z hip-hopem, cyrku z kościołem, pantomimy z kalectwem i teatru z teatrzykiem) wpisują się aktorzy, borykający się ze zrozumieniem tekstu, jego sensownym podawaniem, własnym ciałem i dykcją wreszcie. Wstyd powiedzieć, ale nawet Teresa Budzisz-Krzyżanowska obsadzona w roli Katarzyny Wielkiej, miała problemy z bezbłędnym przekazem tekstu, co - jak można domyślić się - wynikało ze scenicznego bałaganu i... zapomnienia.

W nowych "Termopilach..." nie sposób mówić o aktorskich kreacjach czy nawet poprawnych rolach, z wyjątkiem Stanisława Brejdyganta, który jako jedyny podjął wyzwanie rzucone przez Micińskiego i skonstruował przejmującą postać Suworowa.

Mam nadzieję, że dyrekcja Teatru Nowego po kolejnych złych recenzjach nie postanowi trzeci raz remontować przedstawienia: martwa intelektualnie i urągająca estetyce inscenizacja nie powinna była pojawić się na tej scenie. Decyzja, by po niedobrej premierze dawać następną (z tymi samymi realizatorami), okazała się brzemienna w skutki: tego trupa już lepiej umalować się nie da, wypada więc co prędzej sprawić pogrzeb.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji