Artykuły

Szczęśliwy świat muminków

"Lato Muminków czyli Narzeczone Lwa" w reż. Pawła Szumca w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Joanna Nowińska w Miesięczniku.

Jakże odległy od niepokojów współczesności świat Muminków, stworków pogodnych, sympatycznych i pragmatycznych, przywołał na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie młody reżyser Paweł SZUMIEC w barwnym i rozśpiewanym widowisku Lato Muminków, czyli Narzeczone Lwa. I chociaż zrodzone z wyobraźni fińskiej pisarki Tove Jansson Muminki pojawiły się już 1945 roku, wciąż pozostają wiernymi przyjaciółmi wszystkich dzieci na świecie. Także problemy, z którymi muszą się zmierzyć w kolejnych tomach powieściowego cyklu, pozostają wiecznie aktualne.

Lato Muminków, dziewiąty z kolei tom wielkiej sagi o Dolinie Muminków zamieszkanej przez różne, bardzo zresztą zindywidualizowane stworzenia, nie bez powodu należy do najchętniej przenoszonych na teatralną scenę. Jest to bowiem niezwykle dynamiczna, pełna nieoczekiwanych wydarzeń opowieść, rozpoczynająca się od wielkiej katastrofy. Dom Muminków zostaje zalany wodą, a jego mieszkańcy muszą walczyć z szalejącymi żywiołami, poszukując bezpiecznej przystani I znajdują swoją wymarzoną oazę, nie wiedząc wszakże, że znalazły się w opustoszałym teatrze. Po raz pierwszy w swym życiu spotykają się z tak nieznanymi dla nich zjawiskami, jak teatralne rekwizyty, przedziwne kostiumy, czy peruki. Z pomocą teatralnej szczurzycy, czyli pełnej temperamentu Emmy wchodzą w niezwykły świat teatralnej iluzji Zauroczony magią teatru Tatuś Muminek postanawia nawet zostać dramaturgiem! Jednak oprócz teatralnej wiedzy, przekazywanej młodocianej widowni w sposób zabawny i bardzo przystępny, Lato Muminków przynosi również to, co najbardziej lubimy i cenimy w powieściowym cyklu - dużo humoru, pogodnego nastroju i prawdziwej życiowej mądrości. Przypomina również charakterystyczną dla skandynawskich stworków filozofię życiową opartą na optymizmie i wzajemnej tolerancji. Skutecznie przekonuje także, że nie warto podawać się przeciwnościom losu, że zawsze znajdzie się wyjście z każdej, nawet z pozoru beznadziejnej sytuacji. Uczy więc, że spojrzenie na świat przez różowe okulary wcale nie musi być przejawem naiwności. A wszystkie te, jakże pozytywne zjawiska, zostały zawarte w historii mądrej, wzruszającej i zabawnej, którą z wyczuciem baśniowego stylu przenosi na scenę Paweł Szumiec.

Reżyser swoją opowieść prowadzi dynamicznie, wzbogaca muzyką, śpiewem, komputerową animacją i filmowymi kadrami. Żywiołowa reakcja młodej teatralnej widowi, towarzysząca każdej z kolejnych scen tego baśniowego spektaklu, potwierdza, jak wielką radość przynosi dzieciom spotkanie z ulubionymi bajkowymi postaciami.

A oto i oni. Oczywiście, najważniejsze są Muminki - okrąglutkie, białe, puszyste stworki o krótkich nóżkach, ale za to - z długimi ogonkami. Troszeczkę przypominają hipopotamy, ale są od nich o wiele ładniejsze! I o wiele bardziej sympatyczne. Każdy z nich jest wielką indywidualnością. Zacznijmy od seniorów Muminkowego rodu. Obdarzona wielkim sercem Mamusia Muminka (Helena Tuliszewska) - jak na mamusię przestało - jest niezwykle wyrozumiała, cierpliwa, opiekuńcza. Interesująco zinterpretował postać Tatusia Muminka Zdzisław Derebecki. Chociaż bez wątpienia jest okazałym Muminkiem z krwi i kości, usposobienie ma sentymentalne, romantyczne, marzycielskie Nie brakuje mu również artystycznych talentów. Seniorzy Muminkowego rodu wielkim uczuciem obdarzają swego jedynka - rozbrajająco naiwnego nastoletniego Muminka (Sebastian Domagała), który z kolei płonie miłością do uroczej Panny Migotki, istotki, co prawda, troszeczkę próżnej, ale dziewczęcej i pełnej wdzięku. Oczywiście, inaczej być nie mogło skoro pod puchatymi krągłościami panny Migotki kryje się Agnieszka Pawlak! Całe przesympatyczne Muminkowe towarzystwo obdarza wszechogarniającą życzliwością swoich licznych przyjaciół. A spośród nich warto wymienić małą Bufkę (Karolina Bratz), wzruszającą w swym żarliwym pragnieniu akceptacji. Ciekawą postacią jest również Włóczykij, beztroski i niezależny marzyciel - włóczęga, w którą to postać wciela się Jacek Piotrowski. Galerię barwnych osobowości wzbogaca srogi służbista Paszczak (Piotr Krótki) i liryczna, stęskniona za rodzinnym ciepłem Filifionka (Halina Ziembińska).

W arkana sztuki teatralnej wprowadza małe Muminki postać szczególna To zadomowiona od lat w przybytku Melpomeny teatralna szczurzyca o wdzięcznym imieniu Emma, kreowana z komediowym talentem i wielką brawurą przez Katarzynę Ulicką-Pydę. To właśnie ona sprawi, że wśród teatralnych dekoracji rozkwitnie dramaturgiczny talent Tatusia Muminka, że brzydulka Bufka przeżyje chwile uniesień, a wszyscy wokół znajdą się pod urokiem teatralnej magii.

Wiadomo, sztuka to antidotum na zło tego świata. Czy więc przepełnionym artystycznym szaleństwem świecie krągłych Muminków może być miejsce na smuteczki i troski? Oczywiście, że nie. Chociaż w fabule Lata Muminków nie brakuje dramatycznych zawirowań, wszystko skończy się iście bajkowym happy-endem. Zmięknie nawet serce srogiego PaszczakaWięc może różowe okulary, przez który świat jawi się w jaśniejszych i piękniejszych barwach, nie są wcale takim złym pomysłem?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji