Artykuły

Zmowa świętoszków i plebiscyt

Jakub Ulewicz i Agnieszka Dzięcielska zostali wybrani najpopularniejszymi aktorami kaliskiego teatru w minionym sezonie artystycznym. Głosowali na nich widzowie — czytelnicy „Ziemi Kaliskiej”. Ponadto przyznana została nagroda dla najlepszego młodego aktora, którą z rąk naczelniczki Wydziału Kultury, Sztuki i Turystyki Urzędu Miejskiego Marzeny Ścisłej odebrał Jarosław Witaszczyk. Przy okazji swoją nagrodę wręczył Izabelli Szeli dyrektor Teatru Jan Buchwald. Ale wszystko zaczęło się od Zmowy świętoszków

Nic nie sprawia mi większej radości, jak pisanie w samych superlatywach o repertuarze kaliskiego teatru, dlatego też zadowolony wracałem z sobotniej premiery do domu.

Zmowa świętoszków Michaiła Bułhakowa nie jest sztuką łatwą. Fakt, że Jacek Bunch podjął się jej reżyserowania znaczy, że darzy on kaliskich aktorów dużym zaufaniem. Nie pomylił się w swojej decyzji bowiem grze aktorskiej niewiele można zarzucić (jeśli pominąć zająknięcia jednego z aktorów, który już mnie do tego przyzwyczaił).

Zmowa jest sztuką o tym, jak łatwo można zniszczyć człowieka wykorzystując jego nieświadome pomyłki życiowe. Niewtajemniczonym nadmienię, że akcja dzieje się teatrze, którego dyrektorem jest Jean Baptiste Poąuelin de Molier grany przez występującego gościnnie na kaliskich deskach Jerzego Stasiuka. Ów to dyrektor zostaje zniszczony za to, że odważył się napisać Świętoszka – sztukę oczerniającą ludzi fałszywie pobożnych. Przy okazji okazuje się komu można zaufać. Reszty akcji nie warto zdradzać bo ten kto jest ciekawy i tak powinien udać się do teatru.

Wspomniany wcześniej Jerzy Stasiuk jest bez wątpienia motorem napędowym całego przedstawienia, on to nadaje tempo i zmusza pozostałych aktorów do tego, aby dali z siebie wszystko. Tragiczna postać, jaką bez wątpienia jest Molier została zagrana doskonale, nie dopatrzyłem się najmniejszego szczegółu, który mógłby zachwiać w najmniejszym stopniu moją pozytywną ocenę. Ponadto w spektaklu możemy podziwiać grę kaliskich aktorów: Ireny Rybickiej, Izabelli Szeli, Mirosławy Sapy, Janusza Grendy, Jakuba Ulewicza, Piotra Szulca, Jacka Jackowicza, Lecha Wierzbowskiego, Mariusza Michalskiego, Warszosława Kmity, Ignacego Lewandowskiego, Dariusza Lemieszka, Wiesława Wołoszyńskiego, Janusza Świerczyńskiego, Michała Wierzbickiego, Adama Szymańskiego, Krystyny Horodyńskiej i Bożeny Remelskiej. Rozpisywanie się nad grą poszczególnych aktorów nie ma najmniejszego sensu. Wystarczy nadmienić, że na uznanie zasłużył Janusz Grenda grający aktora o przezwisku Rejestr, Lech Wierzbowski w roli króla Francji.

Cała akcja rozgrywa się w niezmiernie ciekawej scenerii skromnej, ale oddającej przepych Francji lat 1660–tych, autorstwa Jadwigi Mydlarskiej-Kowal, która widać, że nie szczędziła swojej wyobraźni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji