Artykuły

Śmiać się?

Ośle lata Michaela Frayna są pierwszą premierą w tym sezonie teatralnym Teatru „Bagatela”. Przedstawienie reżyserował Wojciech Pokora — jest to następna po Mayday farsa w jego inscenizacji na scenie przy Karmelickiej.

Napisana prawie dwadzieścia lat temu sztuka bawić ma publiczność obrazem zjazdu absolwentów angielskiego college’u. Ośmiu dżentelmenów i jedna lady spotykają się po latach w tych samych murach i pokojach. Przy wątłości fabuły, tym co nieść ma spektakl jest komizm sytuacji, postaci, słowa. Przypadek Oślich lat realizuje typ humoru „biesiadnego” – z tym że biesiadnicy naśladują zachowania studentów, jakimi byli dwadzieścia lat temu. Przygotowania do picia, pijaństwo i kac (nie dziwota przy takiej różnorodności spożytych trunków) streszczają większą część zachowań prezentowanych na scenie. Komiczne sytuacje oparte są na jednym qui pro quo i związanych z tym nieporozumieniach, przebierance i pogoni. Aktorzy robią, co mogą, by z miałkich scen i prostych dowcipów wykrzesać nieco ognia, lecz repertuar, z którego korzysta autor sztuki dawno już został doszczętnie zgrany przez nieme kino. Pojawienie się zaś na scenie mężczyzny w bieliźnie lub kobiety w męskim stroju tudzież skandalizująca obecność kobiety w męskiej sypialni, nawet jeśli są pastiszami z dawnych fars, to być może dostarczyłyby emocji 50 lat temu – lecz dzisiaj? Sytuację na scenie ratuje nieco charakterystyczna postać niezgrabnego Snella (Łukasz Żurek), goniącego utraconą w młodości okazję zabawy, od pierwszego wejścia grana z rzeczywiście farsowym przerysowaniem oraz sceny zbiorowe z udziałem wielebnego Sainsbury (Marian Jaskulski) żywiołowo oklaskiwane przez najmłodszą publiczność.

Zbieg szczęśliwych okoliczności, dzięki którym spektakl zaistniał (zakup gotowych dekoracji z warszawskiego „Kwadratu”, życzliwość sponsorów ZO Bytom, krakowskiej „Polfy”, odbija mamą kondycję ekonomiczną teatrów, nadmiernie obciążonych kosztami niezależnymi, zadłużonych, usytuowanych między koniecznością działań komercyjnych i niewystarczającymi do przeżycia dotacjami.

Cóż, teatr chce przeżyć, jeśli tak lekka Muza ma mu zapewnić frekwencję i pozwolić przetrwać do lepszych czasów, niech mu lekką będzie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji