Artykuły

List otwarty do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry

W imieniu Fundacji im. Zygmunta Starego, a także wielu krakowian, chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko działaniom Prokuratury Rejonowej w Krakowie, która wszczęła śledztwo w związku z doniesieniem w sprawie spektaklu Neomonachomachia wystawionego w październiku ubiegłego roku przez Teatr KTO i prosić Pana Ministra o objęcie osobistym nadzorem przedmiotowego postępowania.

Na wstępie pragnę podkreślić, że wartości konserwatywne, chrześcijańskie i narodowe są podstawą działania naszej Fundacji, a ochrona polskich symboli i polskości w ogóle jednym z najważniejszych naszych celów.

 Jak czytam w uzasadnieniu  doniesienia, oparte ono zostało  o rzekome złamanie art. 257 k.k., który mówi o znieważeniu z powodu przynależności narodowej lub wyznaniowej i przewiduje karę do trzech lat więzienia.

Stwierdzam, że w spektaklu tym nie ma żadnych elementów, które by w najmniejszym stopniu choćby tylko uprawdopodobniały takie podejrzenie. Przywołane zarzuty formułowac mogą tylko osoby, które mają podstawowe problemy z rozumieniem utworów literackich. Nie wolnojednak pozwalać na to, aby indywidualne ograniczenia intelektualne generowały normy interpretacyjne lub społeczne.

Nie ma żadnych podstaw, by w ogóle wymiar sprawiedliwości zajmował się tą sprawą, bowiem nie doszło do znieważenia żadnych dóbr, na które powołują się wnioskodawcy, i w mojej ocenie prokuratura powinna oddalić zgłoszenie.

Nie jest celem moim ani Fundacji, której mam zaszczyt przewodniczyć, recenzowanie tego spektaklu. Rzeczą oczywistą jest to, że twórczość artystyczna może się nie podobać, naturalne jest prawo do krytyki i protestów przeciwko dziełom artystycznym.

Niedopuszczalne natomiast jest przesłuchiwanie twórców bez wystarczających i zdecydowanych powodów. W tej sprawie takich nie ma. Nie chodzi tylko o to, , do czego prokuratura ma prawo, ale i o to, co jest moralne, a nękanie poetów moralne nie jest.

W tym spektaklu nikt nie został znieważony ani obrażony. Tak, to bolesny i stanowczy głos o naszych przywarach i słabościach, aler podejrzewanie Bronisława Maja i Jerzego Zonia o to, że chcieli swoją twórczością znieważyć kogoś z powodu przynależności narodowej lub religijnej czy też obrazić jakiekolwiek symbole państwowe, religijne i narodowe, jest całkowicie nieuprawnione i absurdalne w samym założeniu.  Przesłuchiwanie autora w sprawie jego dzieł jest nękaniem i przykro kojarzy się z poprzednią epoką.

Jeśli ktoś został znieważony w tej sprawie, to tylko poeta Bronisław Maj i reżyser Jerzy Zoń.

Jestem przekonany, że sposób działania Prokuratury Rejonowej wynika ze źle rozumianej nadgorliwości i jest sprzeczny z celami, jakie stawia sobie Pan Minister. W związku z tym interwencja Pana Ministra jako Prokuratora Generalnego jest szczególnie uzasadniona, a objęcie nadzorem doprowadzi sprawę do szybkiego umorzenia postępowania z powodu braku naruszenia prawa.

Mam jednocześnie nadzieję, że fakt upublicznienia przeze mnie niniejszego listu jako listu otwartego przyjmie Pan Minister ze zrozumieniem ze względu na społeczną wagę poruszanego problemu.

Z poważaniem

Krzysztof Budziakowski, prezes Fundacji im. Zygmunta Starego

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji