Artykuły

Pippi Pończoszanka i Greta Thunberg zmieniają świat

Bajka Astrid Lindgren to klasyka znana nawet przez te pokolenia, które wychowały się już na smartfonach. Pippi Langstrumpf pojawiła się na świecie dzięki siedmioletniej córce szwedzkiej pisarki. – W 1941 r. moja Katrin leżała chora na zapalenie płuc. Każdego wieczoru, kiedy siadałam na brzegu łóżka, marudziła jak to zwykle dzieci: „Opowiedz mi coś". Pewnego razu, kiedy porządnie zmęczona zapytałam: „O czym mam opowiadać?", odparła: „Opowiedz o Pippi Langstrumpf”. Wymyśliła imię właśnie w tej sekundzie. Nie zapytałam, kim była Pippi, tylko zaczęłam opowiadać, a ponieważ było to dziwne imię, musiała to być też dziwna dziewczynka – opowiadała o kulisach powstania książki Astrid Lindgren.

Za kulisami prawdziwego życia

Na Pippi wychował się Maćko Prusak, reżyser i choreograf, który historię rudowłosej dziewczynki postanowił przenieść na deski teatru. – Pippi Pończoszanka to klasyka znana przez wszystkie pokolenia, jej historia zawiera w sobie treści i przesiania, które nie przemijają. Sam wychowałem się na tej bajce, dlatego wierzę, że Pippi będzie spektaklem familijnym. Chciałbym, by zarówno dzieci, jak i rodzice, mogli się przy nim dobrze bawić i wynieść z niego coś dla siebie – mówi reżyser. Twórca nie ukrywa jednak, że najbardziej zależy mu na zainteresowaniu sceniczną adaptacją Pippi najmłodszych. – Teatr poznałem jako dziecko. Do dziś pamiętam te spektakle, atmosferę, ciemność i niezwykły teatralny klimat. W epoce internetu i smartfonów, kiedy wszyscy jesteśmy utopieni w telefonach, teatr jest bardzo cennym doświadczeniem. Tutaj dziecko ma szansę namacalnie, za pomocą zmysłów, zapoznać się z historią, która jest mu opowiadana. Widzieć prawdziwe życie, a nie to odtworzone za pomocą mediów – podkreśla Prusak.

Pippi odnajdzie się w każdej epoce

Jaka jest jego Pippi? – Rudowłosa dziewczynka z całym swoim nieuporządkowaniem, skłonnością do zabawy i beztroską, wkracza w świat bardzo wcześnie. Ale kocha go bezwarunkowo, a przy okazji zaraża innych swoją miłością i empatią. Świat nie ma wyjścia – musi odpowiedzieć jej tym samym – mówi reżyser. I dodaje: – Pippi radzi sobie ze wszystkim. Obnaża hipokryzję dorosłych, nie ma problemów z odrzucaniem reguł, które uważa za nieistotne, bezsensowne i szkodliwe. Jest osobą, która odnajdzie się w każdej epoce.

Autorka polskiej adaptacji Pippi Langstrumpf, którą Prusak wykorzystał w swoim spektaklu, Marta Giergielewicz, porównuje Pippi do Grety Thunberg. – Dziewczynki pochodzą nawet z tego samego kraju. Pippi i Gretę łączy wola zmieniania świata na lepsze. Ich przykład pokazuje, że jeśli tej woli jest bardzo dużo, świat naprawdę da się zmienić. Wystarczy mieć w sobie empatię i wewnętrzną niezgodę na zło, fałsz, destrukcję. W świecie Pippi nie ma miejsca na hipokryzję. Jest za to na empatię wobec ludzi i zwierząt, która tak bardzo jest nam dziś potrzebna.

W rolach głównych: Weronika Kowalska (Pippi), Patrycja Durska, Iwona Sitkowska, Paweł Kumięga, Wojciech Lato, Maciej Namysło, Karol Polak, Robert Ratuszny, Ryszard Starosta i Andrzej Franczyk. Scenografię przygotował Andrzej Witkowski, kostiumy Marta Śniosek-Masacz, muzykę Sebastian, a wokale Jerzy Kluzowicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji