Stąd do Ameryki
Właściwie nie stąd, tytko z małego sztełt pod Lwowem. Dwie śpiewające siostry Malka i Chaja Pelgeman wyruszają do Nowego Świata. Matka (w tej roli znakomita Marta Bizoń) jest wierna żydowskiej tradycji. Chaja (też bardzo dobra Katarzyna Zielińska) odwrotnie, asymiluje się, robi karierę jako piosenkarka i przybiera pseudonim Claire Parry. Historia jest wątła ale za to znakomicie zaśpiewana. Bo narracja i naiwne dialogi stanowią tylko łącznik między żydowskimi songami zaśpiewanymi pięknie, wzruszająco, stylowo i z biglem. Mieszanka języków i tradycji. Jidysz przeplata się z angielskim, polskim. Teatr rewii i nostalgii zawsze przyciąga publiczność. Sztuce Michaeli Ronzoni dużo brakuje do Skrzypka na dachu, ale sceniczne siostry Parry naprawdę dobrze śpiewają. Polecamy!