Artykuły

Boski rozwód Angeli

Po sukcesie Bridget Jones, pojawiło się wiele tekstów, opowiadających o samotności z przymrużeniem oka. Jest to zawsze humor zabarwiony nutą goryczki, tę jednak odczuwa się gdzieś w rejonach zaledwie podświadomościowych. Mój boski rozwód Geraldine Aaron płynnie wpisuje się w ten nurt – zabawna, farsowa wręcz w interpretacji historyjka na niezbyt śmieszny temat, bawi i wzrusza, nie pozostawia też w widzu nawet śladu zakłopotania, wynikłego z obśmiania rzeczy niewłaściwych. Bo dla Angeli – bohaterki sztuki nie ma tematów tabu.

Kobieta skazana na samotność w wieku „niematrymonialnym" może się stać desperatką. Niewiele ma do stracenia, skoro i tak będzie sama. Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie próbowała samotności przeciwdziałać. A więc najpierw gwałtownie zaprzecza. Niby wierzy, ze rozwód nastąpi, niby przyzwyczaja się do myśli, ale tak naprawdę czeka na szczęśliwy zbieg okoliczności, który zasypie pustynnym piaskiem nieprzychylny okres i przywróci dobry, bo znajomy, czas małżeński. Kiedy los się nijak odwrócić nie chce. kobieta zaczyna szukać. Szuka sposobów na przetrwanie. Nie majątkowych, takich problemów kobiety w Irlandii zazwyczaj nie mają, ale emocjonalnych. Pogawędki z pieskiem, ucieczka w chorobę, telefon zaufania, rozmowy z mamą, której obecność jest iście symboliczna, alkohol, kursy przetrwania… To wszystko zajmuje ją chwilowo, nie zapełniając pustki, która panoszy się w życiu coraz natrętniej. Pomiędzy momentami destrukcyjnej desperacji, Angela snuje refleksje pięknie oprawione scenicznie przez światła i akcenty muzyczne. W tych fragmentach poznajemy jej prawdziwą naturę, obawy i lęki, wrażliwość i osamotnienie.

Komedia święciła triumfy na wielu scenach europejskich, m.in. w Londynie. W Pradze występowała w mej z powodzeniem Eliszka Balcerova znana z serialu Szpital na peryferiach. W Dworku Białoprądnickim przedstawiła ją brawurowo Krystyna Podleska, aktorka związana ostatnio z Teatrem Ludowym w Krakowie. Sztuka wyreżyserowana przez Jerzego Gruzę z dużym wyczuciem dystansu i humoru rodem z Wysp Brytyjskich, całkowicie podbiła publiczność. Zrelaksowała i uświadomiła po raz kolejny, że o wielu rzeczach w życiu decyduje nasze nastawienie. A happy end zdarza się me tylko w bajkach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji