Czarna Dama postraszy nas w czwartek w Fabryce Trzciny
Wiktoriański dreszczowiec Susan Hill Kobieta w Czerni od premiery w 1987 r. nie schodził z afisza londyńskiego West Endu przez 13 sezonów. Nic dziwnego, bo przyprawiająca o gęsią skórkę sztuka o duchach grasujących na Węgorzowych Mokradłach i Damie straszącej w domu Na Grobli to absolutna klasyka teatralnych dreszczomaniaków.
Pojutrze Kobietę w Czerni zobaczymy na deskach teatralnych warszawskiej Fabryki Trzciny. Będzie to jednocześnie inauguracja cyklu „Scena Kobry”, w którym przypomnimy sobie najlepsze kryminały, thrillery i horrory z niezapomnianej telewizyjnej „Kobry”. Adaptacji tekstu i zamiany praskiej sceny w przerażające przybyszów bagniska podjął się Krzysztof Lang, a w rolę straszonych nieszczęśników wcielą się Krzysztof Dedek i Jarosław Boberek. Personalia zaczernionej Damy z zaświatów są z wiadomych powodów utajnione.
Będzie naprawdę strasznie. Miejcie się więc na baczności. Bo kto wie, może błysną wam w ciemnościach przerażające oczy psa Baskervillów?