Artykuły

Nowa premiera na Ochocie

Teatr sprawdza się poprzez widza. Teatr, który na Ochocie próbują robić Machulscy, sprawdza się w dyskusjach, jakie trwają po każdym spektaklu. Właściwie są one tego spektaklu immanentną częścią, w różnicach wypowiadanych tu zdań tworzy się zarys nowych możliwości interpretacyjnych, wytycza kierunek działań repertuarowych na przyszłość. Socjalna różnorodność widowni każe dobierać propozycje artystyczne, które spełniałyby szansę na powszechność odbioru. Takich propozycji nieomal nie ma, stąd nieuchronność kompromisów. Homo mollis według flamandzkiej powieści Warda Ruyslincka Rezerwat jest kompromisem szlachetnym: ma potoczystość agitki, gdzie czerń i biel szczelnie opatula postaci dramatu, ale Ruyslinck sięga i ku grotesce, ku metaforze, a wszystko to służy wyprowadzeniu tezy o zagrożeniu humanizmu przez pieniądz i siłę.

Naturalna sceneria Domu Kultury przy ul. Reya sprzyja czytelnemu podaniu autorskich tez. Aktorzy grają niemal wśród widzów, to narzuca im obowiązek prostoty. (Gdy odchodzą od niej — pospektaklowa dyskusja wytknie im to z przyjacielską bezwzględnością). Zastosowana przez Machulskiego maniera adaptacyjna, tnąca powieść na migawkowe sekwencje, sufluje z kolei obowiązek kreślenia postaci jedną barwą, bo tylko ona potrzebna jest dla ukształtowania się obrazu. Janina Nowicka, Halina Czengery, Józef Fryźlewicz, Kazimierz Wilamowski wywiązują się sugestywnie z tych zadań. Lechowi Sołubie tekst zezwala na większą wyrazistość; potrafił tę okazję wyzyskać. Wojciech Alaborski, jako główny w Rezerwacie humanizmu rzecznik, ciążył nieco ku większym przestrzeniom. I jemu to właśnie wytknęła patos widownia. Obopólna zatem nauka: dla aktora i publiczności. Czyż trzeba od teatru wymagać więcej?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji