Artykuły

Nie bał się nowych wyzwań

MARIAN JONKAJTYS założył Teatr Rampa w 1975 roku i kierował nim do czasu usunięcia go stamtąd podczas stanu wojennego w 1982 roku. Przez 8 lat przygotował 22 premiery.

Pamięci Mariana Jonkajtysa poświecony był w Teatrze "Rampa" na Targówku wieczór 9 grudnia.

Na uroczystość odsłonięcia rzeźbiarskiego portretu Mariana Jonkajtysa, autorstwa Gustawa Żemły, i wieczór jego poezji przybyło wielu ludzi - przyjaciół i współpracowników z Teatru, a także przedstawiciele Związku Sybiraków oraz Sulejówka, w którym pan Marian mieszkał z żoną, Reną Rolska, przez 13 lat.

Dlaczego Teatr "Rampa"? Odpowiedź jest prosta: Marian Jonkajtys założył ten teatr w 1975 roku i kierował nim do czasu usunięcia go stamtąd podczas stanu wojennego w 1982 roku. Przez 8 lat przygotował 22 premiery. Swoim życiem i twórczością związany był bardzo silnie ze środowiskiem sybiraków - zesłany jako dziewięcioletni chłopiec ze swoją rodziną na 6 lat do północnego Kazachstanu w 1940 roku - to dla podobnych sobie napisał "Marsz Sybiraków". Po wojnie ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i związał się z nią do końca lat 60. Pracował jako pedagog, aktor, reżyser i dyrektor teatru. "Ale dla nas, dla Związku Sybiraków, jest przede wszystkim - poetą. Poetą - Sybirakiem", napisał Ryszard Reiff w nocie biograficznej.

Na czas, kiedy Marian Jonkajtys i Rena Rolska mieszkali w Sulejówku, przypadły przemiany ustrojowe i narodziny samorządności. W pierwszych wolnych wyborach do Rady Miasta Sulejówek, które odbyły się 27 maja 1990 roku, powierzono panu Marianowi przewodnictwo Miejskiej Komisji Wyborczej. Później kierował Komitetem Obywatelskim i zorganizował Grupę Związku Sybiraków z terenu Sulejówka i okolic. Rada Miasta nadała mu tytuł honorowy "Zasłużony dla Miasta Sulejówek". Na uroczystości nie zabrakło przedstawicieli Miasta Marszałka - przybył burmistrz Waldemar Chachulski, sekretarz Krystyna Rudnicka i szefowa grupy Sybiraków - Zofia Wolanin. Nie mogło zabraknąć przyjaciół i znajomych: Alicji i Kazimierza Zdanowiczów, Elżbiety Krzak, Elżbiety i Adama Aduszkiewiczów, Jacka Zalewskiego. Przy odsłoniętym popiersiu znalazły się bukiety z Sulejówka.

- To był dobry człowiek - słowa, które padły podczas uroczystości. Był odpowiedzialny za ludzi, których mu los powierzył. Nie bał się nowych wyzwań, które przynosi życie.

- Jak długo istnieje pamięć o Marianie, tak długo i on jest wśród nas - powiedziała na zakończenie Rena Rolska. 4 kwietnia 2007 roku minie trzecia rocznica jego śmierci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji