Artykuły

„Mechaniczny śmiacz”

Wioski instytut Kultury także i w Polsce chciał zaznaczyć obchody dwóchsetlecia śmierci Carlo Goldoniego, pisarza, który ocalił dla teatru (kruchy improwizowanej w swoich początkach commedii dell’arte.

Zaprzyjaźniony ze Starym Teatrem Giovanni Pampiglione wyreżyserował na Scenie Kameralnej *Bliźniaków weneckich pod nostalgicznie zmienionym tytułem — Venezia, Venezia — posługując się przy tym całym sztafażem włoskiej sceny XVI w., który zachował się aż do czasów Goldoniego, czyli do wieku XVIII. Włoski reżyser zatem „ubrał” krakowskich aktorów w charakterystyczne schematyczne gesty — podkreślone jeszcze przez kostiumy dowcipnie zaprojektowane przez Jana Polewkę — i wypuścił na żywioł gry. Skutek tego był może dość różny, bo jednak w takich razach większość aktorów ratuje się szarżującym wygłupem, ale dla niektórych jest to prawdziwe wyzwanie, które dopinguje do pracy. Tak stało się niewątpliwie w wypadku Jerzego Święcha, który stworzył zupełnie fantastyczną figurę hipokryty Pancrazia, niesłychanie precyzyjną i staranną w geście, a przy tym niebywale śmieszną.

Ten — może nieco zbyt fasadowy jak dla polskiego teatromana — teatr czystej gry, błazeńskich figlów, cyrkowych gagów i dowcipów wkomponowanych w skomplikowaną, acz płyciutką, intrygę może być jednak atrakcyjny, właśnie ze względu na swoją niefrasobliwość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji