Artykuły

Smutno mi

Smutno mi przede wszystkim dlatego, że w sztuce Włocha Luciano Codignoli pt. Bel-Ami i jego sobowtór, z której premierą wystąpił ostatnio stołeczny Teatr Powszechny, główną rolę gra Wojciech Pszoniak. To tak jakby w Uciekła mi przepióreczka Stefana Żeromskiego powierzyć Jaraczowi rolę nie Smugonia a Przełęckiego. Kto by wtedy na widowni pojął, dlaczego kobiety nieprzytomnie kochają się w Przełęckim? Trzeba było urody Osterwy, aby uprawdopodobnić te miłosne podboje. Inna rzecz, że Jaracz w roli niekochanego przez żonę Smugonia. Stworzył niezapomnianą po dziś dzień kreację. Brak dobrych warunków zewnętrznych stanowił jego dodatkowy atut, który znakomicie wykorzystał wcielając się w nieszczęśnika z dramatu Żeromskiego.

Bel-Ami ta bawidamek, „playboy”, jak się dzisiaj mówi, osoba marna i nikczemna. Jego wspaniała prezencja pozwala mu jednak zdobywać uczucie jednej kobiety po drugiej i przy ich pomocy robić zawrotną karierą. Oczywiście byłaby to wymarzona rola dla Osterwy, ale nie dla jego znakomitego partnera z Przepióreczki. Jest też nieodpowiednia dla Pszoniaka. Wszak on powinien występować w rolach w stylu wielkiego Jaracza.

Smutno mi także dlatego, że sztuka Codignoli, którą Teatr Powszechny jako pierwszy w śmiecie wziął na warsztat, jest utworem bardzo słabym. Składa się ona z dwóch odrębnych elementów. Pierwszy to adaptacja znanej powieści Maupassanta pt. Bel-Ami. Nie jest to przeróbka, dobra, znany nam angielski serial telewizyjny na ten sam temat był znacznie lepszy. Gdyby jednak Codignoli poprzestał na pokazaniu powieściowej fabuły, nie uznalibyśmy wieczoru za strącony. Niestety uzupełnił on tekst Maupassanta czymś, co p. Maciej Karpiński — w programie spektaklu — nazywa „dywagacjami biograficzno-literackimi”. Otóż są one nudne i zawile, kłócą się z jasnością l prostotą powieści.

Należy jednak podkreślić, że reżyser i przedstawienia Włoch Giovanni Pampiglione — wychowanek naszej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej — robił, co mógł, by przybliżyć widzom sztukę i dać aktorom pole do popisu. Świetna, pełna namiętności i tragizmu była w roli pani Walterowej Mirosława Dubrawska (jakże rzadko oglądamy tę znakomitą aktorkę na scenie, jakże rzadko w telewizji). Klotyldę Marelle pokazała doskonale Joanna Żółkowska, a młodą Walterównę, pełna swobody i wdzięku — Kwa Dałkowska. Bronisław Pawlik. Władysław Kowalski i Gustaw Lutkiewicz nie mieli tym razem okazji do zaprezentowania swych wielkich umiejętności.

Wystawa w stołecznym Muzeum przypomina o kruchości ludzkiej egzystencji. Pokazano rzeźby oraz rysunki Aliny Szapocznikow.

Artystka urodziła się w 1926 r. W czasie wojny wieziona byle w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Zmarła na raka w 1973 r. Umierała świadomie, o czym świadczą jej liczne kompozycje, których tematem za pyzy nowotworowe. Przygnębiające wrażenie czyni praca z 1970 r. pt. Pogrzeb Aliny. Jest to jakby pochód olbrzymich rakowatych guzów — strasznej choroby, która spowodowała śmierć tej znakomitej, oryginalnej artystki.

Szapocznikow od 1963 r. aż do zgonu mieszkała w Paryżu. Jednak w liście do Włodzimierza Sokorskiego pisała: „Kraj jest rodziną. Zawsze będę polską rzeżbiarką. Wrócę do kraju w postaci dzieł, które zostawię”. I rzeczywiście wróciła w całej krasie swego olbrzymiego talentu. Piękny jest pierwszy realistyczny okres jej twórczości. W tym czasie powstał śliczny Portret matki oraz ciekawy Autoportret. Zachwyca także Portret Barbary Kusak, który zapowiada przyszłe nowatorstwo. Stopniowo rzeźbiarka odchodzi od Wiernego przedstawiania rzeczywistości. Tworzy kompozycje niezwykle pomysłowe, mające często charakter abstrakcyjny. Przykuwa uwagę praca pt. Rozłupany, a także bardzo ciekawa Róża. W miarę upływu lat powstają dzieła coraz bardziej frapujące: Iluminowana, Duża plaża i wiele innych. Rzeźbiarka posługiwała się nie tylko tradycyinymi materiałami jak brąz, marmur, drzewo, cement, gips, ale także poliestrem i poliuretanem. Jestem pod wrażeniem tej niezwykłej wystawy i wielkiej indywidualności artystycznej Aliny Szapocznikow.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji