Artykuły

„Napój miłosny”

Nad coraz piękniej wyłaniającym się z rusztowań gmachem Opery Wrocławskiej od kilku dni powiewają długie, kolorowe wstęgi z napisem „Premiera”. Jest powód tak niezwykłej zapowiedzi: oto po raz pierwszy w dziejach naszej sceny wystawiane jest przeurocze dzieło Gaetano Dionizettiego Napój miłosny.

Pech to czy przeoczenie, że dotąd melomani nie mogli cieszyć się tą wspaniałą, skrzącą się muzyką, dającą wykonawcom o komicznych talentach ogromne pole do popisu? Ze publiczność kocha Napój miłosny, świadczy fakt, iż od premiery w 1832 r. nie schodzi on z afisza ważnych scen operowych świata. Także we Wrocławiu w czasie gościnnych występów Opery Bytomskiej pod batutą nieodżałowanego Napoleona Siessa przed paroma laty tłum szturmował kasy.

Jeszcze i z innego powodu zapowiada się znaczące przedstawienie. Reżyserią i scenografią zajęli się dwaj Włos! — pozyskany dla naszej kultury Giovanni Pampiglione (kiedyś student reżyserii w Warszawskiej Szkole Teatralnej, a dziś czołowy reżyser Włoch, wykładowca rzymskiej Academia Arte Dramatica, twórca Międzynarodowego Instytutu Teatralnego, znawca komedii dell’arte i zajmujący się awangardowymi formami teatralnymi) oraz Sante Migneco — twórca przezabawnej scenografii do Włoszki w Algierze Rossiniego.

Włoszka na wrocławskiej scenie była pierwszą ich wspólną realizacją opery. Z tym dziełem Opera Wrocławska objechała RFN, wszędzie wywołując zachwyt i bawiąc publiczność. Decydując się znów na ten duet reżysersko-scenograficzny dyrekcja z pewnością chce powtórzyć sukces Włoszki. Świadczy także o tym „eksportowa” forma: premiera w języku oryginału (dla’tych, którzy jednak chcą wiedzieć, o czym się śpiewa, premiera w języku polskim w styczniu przyszłego roku).

Historia zakochanego w bogatej pannie gamoniowatego wieśniaka, który sądzi, że zdobyty u wędrownego szarlatana napój miłosny zwróci ku niemu serce odrzucającej go wybranki, jest znakomitą kanwą dla scenicznej zabawy. Muzyka zaś, z pozoru lekka, melodyjną, stawia wykonawcom wymóg powrotu do bezbłędnego bel canta. Koloraturowy walc Nadiny czy cavatina Nemorina to nie lada popis. W tytułowych rolach wystąpią: laureatka wielu międzynarodowych konkursów Izabela Łabuda i gościnnie Krzysztof Bednarek z Teatru Wielkiego w Łodzi.

Kierownictwo muzyczne — Kazimierz Wiencek, przygotowanie chóru — Janusz Mencel.

Tzw. premiera A odbędzie się w sobotę o godz. 19, a premiera B (w nieco zmienionej obsadzie) w niedzielę też o 19.

Tradycyjnie w dniu premiery w foyer otwiera się nową wystawę. Z fotografii Ryszarda Radowieckiego kieliszków z kolekcji Ryszarda Motasa i tekstów literackich aranżowała ją i zatytułowała Napój miłosny Gabriela Łukomska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji