Artykuły

Sens czekania

Czy warto mieć marzenia? Czy jest sens czekania na ich spełnienie? Liczyć na pomoc innych, czy może do wszystkiego dojść samemu? Po wyjściu z najnowszej premiery słupskiego Nowego Teatru pytań jest więcej niż odpowiedzi. Ale czasem dobrze jest starać się ich poszukać.

Biała, stwarzająca wrażenie intymności, niemal pusta scena. Niemal, bo w centralnym jej punkcie widać niewielkie, dawno uschłe drzewo. W taki świat zostają zaproszeni widzowie najnowszej premiery słupskiego Nowego Teatru. Tym razem jest to tragifarsa pt. "Czekając na Godota" Samuela Becketta w reżyserii Jana Machulskiego. Gdzie i kiedy dzieje się akcja - nie wiemy. Oto widzimy dwóch mężczyzn - Estragona (w tej roli Albert Osik) i Vladimira (Jerzy Karnicki). Kim są, skąd przyszli - nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że są włóczęgami i że czekają na kogoś o imieniu Godot. To zbawca, który ma odmienić ich los. Zapowiedział, że przyjdzie dziś wieczorem. Trzeba tylko na niego trochę poczekać.

Bohaterowie czekając ukazują przy tym całą gamę emocji - od nadziei, po zwątpienie. Od entuzjazmu, po myśli samobójcze. Czas oczekiwania wypełnia im myślenie. Wolne, toporne. Widzowie mogą odnieść wrażenie, jakby akcja działa się w zwolnionym tempie. Poza momentem, gdy bohaterów spotyka Pozzo (Ireneusz Kaskiewicz), który przemierza swoje włości wspólnie z niewolnikiem Lucky'm (Jan Stryjniak).

"Czekając na Godota" to sztuka niemal filozoficzna, pełna powtórzeń i przeciwieństw. Poprzednie realizacje w Nowym Teatrze przyzwyczaiły widzów do tego, że nawet w repertuarze poważnym aktorzy "puszczają oko" do widzów. Tu jest inaczej. Nie ma miejsca na śmiech, jest natomiast czas na refleksję. -To trochę inny teatr. Po spektaklu trzeba będzie pomyśleć, porozmawiać z kimś bliskim - mówi o swojej ostatniej premierze jej reżyser, Jan Machulski.

Czy "Czekając na Godota" okaże się kolejny frekwencyjnym hitem? Rekordów "Testosteronu", "Skrzypka na dachu" czy "Okna na parlament" z pewnością nie pobije.

Niemniej jest to kolejna "pozycja obowiązkowa", jaką trzeba zobaczyć w Nowym Teatrze. I nie ma wątpliwości, że wielu miłośników słupskiej sceny tak właśnie zrobi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji