Artykuły

Wmieszani w tłum

Jan Klata, lansowany na cudowne i niepokorne dziecko młodego teatru, kończy w teatrze Roz­maitości próby do spek­taklu "Weź, przestań".

Jest warszawiakiem -mieszka na Grochowie, skończył liceum im. Bato­rego, przez dwa lata studio­wał reżyserię na Akademii Teatralnej. Zgodnie z prawi­dłami obowiązującymi nie­gdyś w teatrze terminował na prowincji, wystawiając pierwsze spektakle w Wał­brzychu, Wrocławiu i Gdańsku.

Wyrządzono mu dużą krzywdę, przedwcześnie obwołując wybitnym reży­serem i organizując w War­szawie Klata Fest, huczny przegląd twórczości, której poziom skompromitował reżysera niemal na starcie. Szum wokół Jana Klaty jed­nak nie ustaje - jest już lau­reatem Paszportu "Polityki" a w piątek będzie miał za sobą warszawski debiut - spektakl "Weź, przestań" zrealizowany według wła­snego tekstu. Akcję sztuki osadził w Warszawie, w ru­chliwym przejściu pod­ziemnym, gdzie znajduje się tablica przypominająca, że to miejsce uświęcone krwią Polaków walczących za oj­czyznę.

Ten historyczno-patrio­tyczny rys jest niezbędny, jako że sztuka powstała na zamówienie Grzegorza Ja­rzyny, realizującego w Roz­maitościach projekt TR/PL - projekt, którego godłem jest orzeł bez łba, a głów­nym hasłem Polska.

- To, że jestem Polakiem, jest dla mnie jedną z najważ­niejszych spraw - przyznaje Jan Klata. - Jestem też war­szawiakiem, więc zdecydo­wałem się opowiedzieć o Warszawie, skoro teraz tu reżyseruję.

Opowiada zarówno o swoich sąsiadach z bloku na Grochowie, będących solą tej ziemi, jak i wymu­skanych kolegach hakują­cych w wielkich korpora­cjach. I jedni, i drudzy mie­szają się z tłumem w zaplu­tym przejściu podziemnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji