Artykuły

Talent na służbie u "znanych i lubianych"

"My nie wiemy, żeśmy tacy ładni " - recital Agnieszki Greinert w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.

W kawiarni Teatru Muzycznego, czyli w La Boheme, Agnieszka Greinert dała recital "My nie wiemy, żeśmy tacy ładni ". Trzeba artystce oddać jedno: śpiewać potrafi.

Czemu tylko trwoni głos na piosenki o Paryżu, "Parasolki" czy drobnostki Mariana Hemara, czyli "znane i lubiane"? I serwuje publiczności w tonie serio "Podręcznik wojownika światła" Paulo Coelho? Po co uwodzi publiczność, pijąc wódkę z muzykami? A jeśli flaszka była teatralna (płyn nie zawierał alkoholu, a tylko opary "artyzmu"), to była to kokieteria marna jak sztuczne kwiaty, którymi przystrojono estradę. Przy nabitej sali publiczność była zachwycona tym, że usłyszała kanon. A ja marzę, by Agnieszka Greinert sięgnęła po coś, co nie jest beztroskim estradowym cackiem czy refleksją dumki o miłości. Rzeczom "znanych i lubianych" nawet talent nie pomoże.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji