Artykuły

Mrożek w Teatrze Nowym w Londynie. „Dramat ze sfer żandarmeryjnych”

Mrożek napisał jedną ze swoich pierwszych sztuk Policja w r. 1958 – w okresie tzw. „odwilży” i tym tylko można tłumaczyć, że została ona od razu wystawiona. Prapremiera miała miejsce w Warszawie w Teatrze Współczesnym w reżyserii Jana Świderskiego, który też grał rolę więźnia. Drugą główną rolę grał znany aktor Stanisław Winczewski.

Policja jest typową „mrożkowską” czarną komedią – w której satyra, dowcip, bezsens (typowe dla każdego totalnego ustroju) łączą się z grozą wychylającą się z każdego wypowiedzianego słowa. Jest to przewrotne, a jednocześnie uniwersalnie jasne przekazanie, jak w kręgach stereotypowego myślenia i działania państwa i jego organów łatwo jest przejść z pozycji buntownika do pozycji bezkrytycznego ugodowca – i odwrotnie.

W sztuce tej (Mrożek nie pozwala nazywać jej komedią) autor rozsypuje akcję jak cząstki łamigłówki – wstrząsa nimi – i ustawia je w zupełnie innych miejscach, co daje widzowi zupełnie inny obraz, doprowadzony do perfidnego absurdu.

Sztuka napisana w dwa lata „po Gomułce” nie straciła na aktualności – nie odnosi się zresztą tylko do Polski. Mrożek przestrzega przed traktowaniem sztuki jako metafory, przeciwko „udziwnianiu” jej, dodawaniu „figli scenograficznych” i traktowaniu jej inaczej, niż „taką, jaką jest”.

Tę inteligentną i absorbującą zabawę mamy teraz okazję zobaczyć w Teatrze Nowym w POSK-u w reżyserii Marcina Sławińskiego – gościa z Kraju, w wykonaniu naszej czołówki teatralnej: Czesława Grocholskiego, Daniela Woźniaka, Joachima Lamży (jedynego nieznanego polskiej publiczności w Londynie) oraz jedynej dziewczyny – Zofii Walkiewicz. Organizacja Urszuli Święcickiej zapewnia sprawne przedstawienie.

Trzeba tu przypomnieć, że prapremiera tej sztuki w Wielkiej Brytanii i pierwsze przedstawienie w teatrze emigracyjnym – miało miejsce w Teatrze ZASP-u w Ognisku Polskim w roku 1961. Reżyserował je Leopold Kielanowski, grali ówcześni „ulubieńcy” – niestety niewielu już z nich jest z nami: Tola Korian, Mieczysław Malicz, Ryszard Kiersnowski, Stanisław Zięciakiewicz i Stanisław Ruszała (grał więźnia) – jedyny jeszcze z nami – choć od nas się odsunął. Wspaniała dekoracja była dziełem nieodżałowanego Tadeusza Orłowicza. Było to świetne przedstawienie. Jednocześnie z „Policją” Kielanowski wystawił mało znaną jednoaktówkę Mrożka Męczeństwo Piotra Oheya.

Policja tłumaczona na wiele języków grana była w wielu krajach. Ja widziałam ją w Zurychu (po niemiecku) we wczesnych latach sześćdziesiątych. Dawana była jednocześnie jednoaktówka Iredyńskiego Żegnaj Judaszu.

Nie wątpię, że obecne przedstawienie w POSK-u da widzowi nie mniej satysfakcji niż poprzednie produkcje. Po rewiach i rewietkach dobrze będzie zobaczyć coś, co da nieco pokarmu do myślenia, no i jak to u Mrożka – rozbawi szaleńczym poczuciem humoru i satyry.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji