Artykuły

Kraków. Ukazała się płyta Marty Bizoń

Krakowska artystka Marta Bizoń, aktorka teatralna i filmowa, ma niecodzienny głos. Prezentuje go nam na debiutanckiej płycie "Neapol".

To wyraz fascynacji aktorki tym miastem. Pragnieniem wokalistki było przybliżenie neapolitańskiej liryki ("Maria, Maria", "Pośród nocy głos", "Usteczka", "Zakochany żołnierz") i neapolitańskiego dowcipu (np. "Gdzieżeś jest Zaza?!", "Ja, mamusia i ty", "Pastylka na sen") polskiemu widzowi i słuchaczowi. I OK. Może nam przybliża, ale nie fascynuje.

Marta Bizoń zaskakuje bardzo dobrym i niezwykle sprawnym głosem, również ekwilibrystyką wokalną. Obok śpiewu, z właściwym sobie wdziękiem i temperamentem cmoka, chucha, wykrzykuje i "wyśmiewuje" kolejne frazy do mikrofonu. Wszystko to jest czarowne, jednak szybko nuży. Brzmi to trochę tak, jakbyśmy słuchali dyplomowego recitalu na PWST (którego zresztą wokalistka jest absolwentką). I chociaż zdarzają się momenty, w których słychać emocje, odrobinę uczucia i ekscytacji właściwej piosence aktorskiej (znakomita interpretacja tradycyjnej pieśni "Madonna dell'Arco"), to zdecydowanie takich momentów jest tutaj za mało. Nie wątpię, że recital robi wrażenie na żywo - od 15 lutego w programie Lochu Camelot - jednak na płycie sceniczne efekty stają się efekciarskie i niepotrzebne.

Marta Bizoń, "Neapol", Agencja Artystyczna "Bum-Bum"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji