Artykuły

Rzeszów. Odwołanie marszałka za odwołanie Rybki?

Za odwołanie Zbigniewa Rybki [na zdjęciu] ze stanowiska dyrektora teatru bez podania przyczyn marszałek województwa może zapłacić własnym stołkiem. - Koniec tego spektaklu nieudolności - mówi Mirosław Karapyta, szef klubu radnych PSL w sejmiku województwa podkarpackiego i zapowiada, że złoży wniosek o odwołanie Zygmunta Cholewińskiego z funkcji marszałka.

Skandaliczny sposób odwołania Zbigniewa Rybki ze stanowiska dyrektora Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie był przysłowiową kroplą, która przelała czarę goryczy. - Potępiamy zarząd województwa podkarpackiego za złe i szkodliwe decyzje. Stanowczo protestujemy przeciwko głupocie i tchórzostwu tego zarządu - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Jan Bury, Prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL i poseł na Sejm RP. O ile nie jest przeciwny temu, że nowy rząd dobiera sobie nowych współpracowników z klucza partyjnego, o tyle - jego zdaniem - są miejsca, gdzie ta zasada nie powinna obowiązywać, bo przynosi to szkodę dla całego regionu, tak jak w przypadku bulwersującego odwołania Rybki ze stanowiska dyrektora teatru. Decyzję zarządu województwa w tej sprawie nazwał tchórzliwą, a członków zarządu określił mianem strusi, które chowają głowę w piasek bo bali się stanąć przed opinią publiczną a nawet samym Rybką i wytłumaczyć powody swojej decyzji. - Po tym co Rybka zrobił dla teatru i dla tego miasta to zachowanie nieludzkie. Tak się nie robi w polityce - grzmiał Bury. Przypomniał, że Zbigniew Rybka jako jedyny dyrektor instytucji kulturalnej w Rzeszowie zdobył z Unii Europejskiej ponad 10 mln zł, za które przeprowadził generalny remont teatru. - Zarządu województwa nie stać nawet na słowo "dziękuję", dlatego my mówimy panu Rybce: Dziękujemy za lata dobrej pracy dla środowiska kulturalnego naszego regionu - mówi Bury.

Poinformował, że wysłał poselskie zapytanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczące odwołania dyrektora rzeszowskiego teatru. "Tryb obsady personalnej na stanowisku dyrektora rzeszowskiego teatru nie był w najmniejszym stopniu merytoryczny i nie będzie służył podkarpackiej kulturze" - napisał poseł do ministra. Bury chce dowiedzieć się m.in. jaką opinię wydał minister o odwołaniu Rybki i na podstawie jakich dokumentów a także jakie były podstawy podjęcia przez zarząd województwa podkarpackiego decyzji o odwołaniu dyrektora. Minister ma na odpowiedź miesiąc.

Sprawa Rybki to najjaskrawszy choć nie jedyny przykład politycznych a nie merytorycznych decyzji personalnych obecnego zarządu, jakie - zdaniem członków PSL-u - działają na niekorzyść regionu. Mirosław Karapyta przywołał także odwołanie dyrektorów czterech Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego oraz planowane zwolnienia dyrektorów trzech placówek podkarpackiej służby zdrowia.

- Proponujemy odwołanie Zygmunta Cholewińskiego z funkcji marszałka - oświadczył Karapyta. Jako szef klubu radnych PSL zapowiada, że jeszcze przed najbliższą sesją sejmiku - w piątek lub poniedziałek - przedstawi taki wniosek na posiedzeniu klubu. - Propozycję taką przedstawimy również PO - mówi Mirosław Karapyta.

Aby odwołać marszałka Zygmunta Cholewińskiego potrzeba poparcia 20 z 33 radnych województwa podkarpackiego. Kluby radnych PSL i PO - liczą po siedmiu radnych. Ich głosy to więc za mało. Mimo to PSL wysoko ocenia szanse przejścia ich wniosku. - PiS na Podkarpaciu nie jest monolitem. Otrzymuję telefony od radnych PiS-u, którzy też są niezadowoleni z zarządu województwa. Będziemy z nimi rozmawiać - zapowiada radny Karapyta.

Wojewoda skontroluje marszałka

Odwołanie Zbigniewa Rybki ze stanowiska dyrektora Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie było głównym tematem Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów w Radziejowicach. STD skupia ponad 130 dyrektorów teatrów w całej Polsce, do stowarzyszenia należą m.in.: Gustaw Holoubek, Adam Hanuszkiewicz, Grzegorz Jarzyna, Zbigniew Brzoza, Maciej i Jan Englertowie. "Niepokój członków wywołał fakt, że dyrektor rzeszowskiego teatru został odwołany z dnia na dzień bez podania przyczyny, bez poszanowania elementarnych zasad współżycia społecznego, a także z pogwałceniem dobrego obyczaju, że ze względu na szczególną specyfikę pracy teatru i jego zarządzania nie przeprowadza się zmian w trakcie sezonu artystycznego, jeżeli nie nastąpiło np. drastyczne naruszenie prawa przez dyrektora" - czytamy w uchwale SDT, która zostanie wysłana do Wojewody Podkarpackiego i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Stowarzyszenie zauważa, że w teatrze został sprawnie przeprowadzony remont, placówka rozwija się artystycznie, a działające w teatrze związki zawodowe i ZASP wydały pozytywne opinie o byłym dyrektorze.

"Bezprecedensowy tryb odwołania przez Zarząd Województwa Podkarpackiego bez uwzględnienia wspomnianych opinii i wyników działalności teatru wydaje się rażącym błędem organizatora" - napisali dyrektorzy.

Oprócz uchwały STD wojewoda podkarpacki otrzyma również pismo. - Zwracamy się do wojewody o zbadanie sposobu zwolnienia dyrektora Rybki, czy zostało ono przeprowadzone zgodnie z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Wojewoda będzie miał obowiązek się tym zainteresować - mówi Barbara Borys-Damięcka, prezes STD. Znana reżyserka teatralna zwróciła się miesiąc temu do marszałka z prośbą o wyjaśnienie powodów zamiaru zwolnienia Zbigniewa Rybki, ale - jak mówi - do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji