Historia pięciu rodzin
Specjalnością legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej stało się realizowanie opowieści o mieście, jego historii i ludziach, którzy tam żyją. Tak też jest z "Deszczami" Krzysztofa Bizio i Tomasza Mana. Premiera w sobotę.
Głośna {#re#15626}"Ballada o Zakaczawiu"{/#} oraz {#re#29921}"Wschody i zachody miasta"{/#} osadzone były w konkretnych miejscach, które bez trudu rozpoznawała tamtejsza publiczność. Bohaterowie spektakli wpisani byli w miejscową historię i legendę. "Deszcze" Krzysztofa Bizio i Tomasza Mana są ostatnią częścią trylogii o Legnicy. Tym razem autorzy skoncentrowali się na losach mieszkańców jednej willi. W domu tym przez blisko sto lat mieszka pięć rodzin, które trafiają do Legnicy na skutek dziejowych zawirowań. W losach bohaterów odbija się historia.
- Czas, w którym żyjemy, determinuje całe życie. Ale dla mnie dużo istotniejsze są codzienne relacje między ludźmi, ich pragnienia i marzenia, które pozostają ciągle takie same. To właśnie najbardziej urzekło mnie w tym tekście - powiedziała "Rz" reżyser Anna Wieczur-Bluszcz. Autorką scenografii jest Ewa Beata Wodecka, muzyki - Łukasz Matuszyk.
Poprzednie spektakle o Legnicy były widowiskami realizowanymi z dużym rozmachem inscenizacyjnym. Tym razem powstało przedstawienie kameralne. Na całość złoży się pięć obrazów. W każdej scenie publiczność spotka inną parę mieszkańców domu. Odwiedza je gość (w tej roli Przemysław Bluszcz), który zagra pięć postaci. "Deszcze" są kolejną legnicką premierą realizowaną na podstawie tekstu napisanego specjalnie dla tej sceny.
Od lat staramy się grać sztuki współczesnych autorów. Podobnie jest w tym sezonie, który w naszym teatrze składa się z samych prapremier - mówi Jacek Głomb, dyrektor teatru.