Artykuły

Andrzej Dobber

- Wielkiego powrotu na sceny polskie nie będzie, bo brakuje mi czasu na nowe zobowiązania - mówi światowej sławy śpiewak ANDRZEJ DOBBER.

Baryton Andrzej Dobber jest gwiazdą za granicą I pewnie, gdyby nie rodzice, to o rodzinnym Więcborku dawno by zapomniał. Pod koniec marca dał się poznać polskim melomanom jako Król Roger w operze Karola Szymanowskiego, wystawionej przez Mariusza Trelińskiego w Operze Wrocławskiej.

Od Mediolanu po Nowy Jork

Andrzej Dobber pochodzi z Krajny. "Born in Więcbork" to pierwsze, po jego nazwisku, co można przeczytać w biogramach umieszczanych na stronach najsłynniejszych oper świata. Skończył Akademię Muzyczną w Krakowie i występował w tamtejszej operze.

Wszystko zmieniła wygrana w konkursie ARD w Monachium. Jako drugi Polak z tą nagrodą dołączył do skrzypka Konstantego Kulki. A słowa dyrygenta Collina Davisa, który powiedział o Dobberze, że rzadko można mieć do czynienia z głosem takiej jakości, stały się przepustką do wielkiego operowego świata.

Od tego momentu propozycje płyną nieustannie. Wziął udział w pierwszym w historii mediolańskiej La Scali tournee po Japonii, gdzie wystąpił w operach Verdiego. W La Scali debiutował w "Rigoletcie" i jako i Hrabia Luna w "Trubadurze" Verdiego. Ciężka praca opłaciła się. Andrzej Dobber to włoski baryton najlepszych teatrów operowych na świecie. Aż do Euro'2012 ma szczelnie wypełniony kalendarz.

Epizod we Wrocławiu

Pod koniec marca, po wielu latach zagraniczych premier, wystąpił w Polsce i krytycy prześcigają się w zachwytach. Niestety, "Król Roger" w Operze Wrocławskiej to tylko epizod w jego karierze. Polscy melomani mieli go okazję posłuchać tylko na premierze. Potem musiał pojechać na festiwal do Wielkiej Brytanii z rolą w "Makbecie". Zaraz za nią była "Aida" w Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz w Stadtheater w Berlinie.

Kto chciałby zobaczyć i posłuchać Andrzeja Dobbera, musi poczekać do jesieni.

Płyta DVD z "Króla Rogera" i pierwsza polska płyta Dobbera na pewno będzie gratką.

Nie kryje, że występy w Polsce sprawiły mu wiele radości. - Moje kontakty z rodzinnym miastem nie skończyły się po przeprowadzce rodziców - mówi Andrzej Dobber. - Lato musimy spędzić w Więcborku.

- Cieszę się, że mam swoim repertuarze partię z opery polskiej. Wielkiego powrotu na sceny polskie nie będzie, bo brakuje mi czasu na nowe zobowiązania -powiedział "Pomorskiej" Andrzej Dobber. - Chętnie wystąpię w Polsce. Opera Narodowa w Warszawie dopytuje się o wolny termin, może coś się uda?

A latem Andrzej Dobber planuje urlop w Więcborku. - Lubię tu wracać, bo rodzice nie wyobrażają sobie życia bez Krajny. Choć od niedawna mieszkają bliżej mnie i siostry, letni pobyt w Więcborku jest obowiązkowy - zdradza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji