Artykuły

Szczęście na raty i dojrzewające monstrum

"Ich czworo" w reż. Giovanniego Castellanosa w Teatrze Jaracza w Olsztynie. Pisze Beata Waś w Gazecie Olsztyńskiej.

Co twórczość Gabrieli Zapolskiej ma wspólnego z telezakupami na raty, czy wyszukanymi zabawkami z seks shopu? Muzyką rockową? Można się o tym przekonać podczas spektaklu na scenie kameralnej Teatru im. S. Jaracza. W sobotę odbyła się premiera sztuki "Ich czworo. Tragedia ludzi głupich w 3 aktach" w reżyserii Giovanny Castellanosa, kolumbijskiego reżysera.

Podwójna moralność, kiepska kondycja polskiej rodziny, brak rodzicielskich autorytetów i samotność dziecka, przeradzająca się w agresję - aktualność tematów sztuki twórcy podkreślili dodatkowo współczesnym kostiumem, muzyką, scenografią i choreografią. Fidycki (Dariusz Poleszak) to wyżelowany playboy, naciągacz i kolekcjoner najnowszych gadżetów nabywanych na raty. Żona (w tej roli gościnnie Agnieszka Pawlak) to kiczowata blondyna, miłośniczka wyszukanych uciech seksualnych. Jedynie zdradzany Mąż (Grzegorz Jurkiewicz), konserwatywny filozof, jakby nie nadąża za resztą. Na toksyczny świat dorosłych patrzymy oczami dziecka - osamotnionego w domowej szarpaninie Ludwisia (w tej roli świetny Grzegorz Sowa). Kontakt z otoczeniem zastępuje mu telewizja. Potulny, skryty Ludwiś powoli przeradza się w ekscentryczne monstrum - skrzyżowanie blokersa z uczestnikiem parady wolności. Sygnalizuje tłumioną agresję i zepsucie.

Klamrą przedstawienia jest zmysłowy, ekstatyczny taniec. W prologu przed publicznością wije się symboliczna postać Mandragory - ucieleśnienie mrocznych sił natury i zła. W epilogu dopełnia go wyzwolony taniec Ludwisia - znak, że owe zło dopełniło się. Castellanos przystosował dramat Zapolskiej dla współczesnego widza - utrzymuje go w szybkim tempie, dostarcza silnych bodźców poprzez muzykę, taniec, nie żałuje aluzji i odniesień do kultury pop. O wieku "Ich czworga" przypomina jedynie zachowany w dużej części oryginalny język dialogów. Ale zapomnijcie o nudnej lekturze, to dramat współczesny do bólu. Wszak ludzka głupota, obłuda i niedojrzałość ma metrykę starą jak świat.

Na toksyczny świat dorosłych patrzymy oczami dziecka - osamotnionego szarpaninie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji