Artykuły

Warszawa. Lekkość teatru René Pollescha

Po raz pierwszy pracuje w Polsce, z polskimi aktorami. Niemiecki reżyser przygotowuje w Teatrze Rozmaitości premierę spektaklu "Ragazzo dell'Europa".

Niemiecki reżyser René Pollesch, jedna z najbardziej gorących dziś osobowości teatralnych Europy, przygotowuje w Teatrze Rozmaitości spektakl "Ragazzo dell'Europa". - Premierą Pollescha zaczynamy nowy etap. Wyostrzamy nasze zmysły krytyczne - zapowiada dyrektor TR Warszawa Grzegorz Jarzyna.

Pollesch nie opowiada "zwartych" historii, ale posługując się techniką wideoklipu, ustawia obok siebie pozornie przypadkowe sytuacje. Sięga po cytaty np. z filmów klasy B, brazylijskich seriali, reklam, ale też pism z dziedziny filozofii, socjologii czy ekonomii. Interesuje go teatr społeczny.

Przygotowując przedstawienie w Warszawie, odwołuje się do naszych skojarzeń. Na zdjęciach, które tworzą scenografię, łatwo rozpoznać konkretne miejsca, np. pawilony przy Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. A w tle słychać ścieżkę dźwiękową z filmu "Stawka większa niż życie".

Pollesch wodzi widza za nos. Sięga po cytaty z kultury masowej: telenowel, filmów klasy B, reklam, ale też prac socjologicznych, ekonomicznych. Mówi się o szczególnej metodzie pracy Pollescha. - "Nie mam metody pracy" - wyjaśnia krótko reżyser.

Na próbie medialnej zaskoczył wszystkich. Wpuścił dziennikarzy i fotografów na scenę między aktorów. "Co za bałagan, tego nie da się filmować" - skomentował jeden z redaktorów telewizyjnych. Ale taki jest właśnie teatr Pollescha.

Bo Pollesch nie opowiada historii, które mają swój początek, rozwinięcie i zakończenie. Aktorzy nie dostają konkretnych ról, a scenariusz powstaje na próbach. - W jego teatrze nie ma historii, nie ma postaci, nie ma płci. Tekst jest podzielony demokratycznie, a praca komfortowa - mówi grająca w spektaklu Aleksandra Konieczna.

Dodaje, że aktor u Pollescha nigdy nie jest zmuszany do wypowiadania kwestii, która go nie interesuje. - Mogę w każdej chwili oddać ją innym albo w ogóle odrzucić, zaproponować zupełnie coś innego. To daje poczucie pewnej lekkości - mówi aktorka.

Niemiecki reżyser pracując w Warszawie od razu zaznaczył, że będzie odnosił się do naszej rzeczywistości i naszych najprostszych skojarzeń. W jednej scen słyszymy ścieżkę dźwiękową z filmu "Stawka większa niż życie" i widzimy aktora Tomasza Tyndyka jako Kapitana Klossa. A w tle jest Warszawa.

Premiera w najbliższą sobotę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji