Artykuły

Wieczory i poranki

On - trzydziestoparoletni, lekko zarozumiały, trochę cy­niczny autor tekstów reklamowych. Ona - o dziesięć lat młod­sza, przebojowa prezenterka radiowych audycji muzycznych. Spotykają się, zakochują w sobie, są razem. Próbują się poro­zumieć, wzajemnie odkryć motywy swego postępowania. Jed­nak dialog ludzi wychowanych w odmiennych warunkach hi­storycznych i politycznych, należących do różnych pokoleń, okazuje się trudny, nawet jeśli są sobie bliscy emocjonalnie. Jeden z istotnych problemów współczesnej Polski, podzielonej nie tylko ze względu na tradycje, ale też różne wyobrażenia teraźniejszości i przyszłości, porusza w swej nowej sztuce Pa­weł Mossakowski (ur. 1957). Dramaturg, autor wielu słucho­wisk radiowych, debiutował sztuką "Gdzie diabeł mówi do wi­dzenia" (1983). Groteska "Człowiek wśród mebli" zdobyła nagrodę w konkursie debiutów Teatru Ateneum w 1986 r. Andrzej zaczynał jako poeta, potem tekściarz rockowej grupy "Paranoja", a skończył jako autor haseł reklamowych. Niechętnie wraca myślą do działalności w podziemiu, z gory­czą wspomina norę na Greenpoincie, kelnerowanie na Man­hattanie, występy emigrantów z Polski w amerykańskich tancbudach. O swojej obecnej pracy, kolegach i klientach, którzy płacą mu grubą forsę, mówi z niekłamaną ironią. Jego twarz traci "cyniczno-drański wyraz" jedynie przy 5-letniej córeczce, wychowywanej przez byłą żonę. Monikę drażni lekceważący stosunek Andrzeja do pracy i życia. Dziewczyna nie ukrywa, że chce się wybić i nie wstydzi się tego. Pochodzi z Przemyśla, miasta "składającego się z koszar i ów", w którym nie udało się żyć. Chcąc się stamtąd wyrwać, próbowała wszystkiego, na­wet kompotu. Postanowiła szukać szczęścia w Stanach, zdała na anglistykę, skończyła kursy komputerowe, ale świat wokół niej gwałtownie się zmienił, w Polsce "zaczęła się Ameryka". Teraz pracuje jak szalona, żeby zrobić karierę tutaj. Andrzeja denerwuje to jawne dążenie do sukcesu. Oboje wciąż pędzą do swoich spraw, od rana spóźnieni, wiecznie zajęci, wieczora­mi zbyt zmęczeni, by pójść gdzieś razem, porozmawiać. Je­szcze się kochają, ale czują coraz wyraźniej, że robi im się ze sobą trochę niewygodnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji