Ocalić liryzm
Compagnie Ligna Katarzyny Gdaniec na Festiwalu Gdańska Korporacja Tańca. Pisze Jarosław Zalesiński w Życiu.
Spektakl teatru Compagnie Ligna, prowadzonego przez byłą solistkę zespołu Bejarta, był ozdobą zakończonego w niedzielę [29 sierpnia] Festiwalu Gdańskiej Korporacji Tańca.
Festiwal, organizowany od dwóch lat, powołało do życia stowarzyszenie tancerzy i choreografów, działających w Trójmieście. Dzięki temu festiwalowi widzowie mogli np. podziwiać mistrzynię tańca flamenco, Maite Saez, którą pamięta zapewne każdy widz Saurowskiego Carmen. Szwajcarski teatr Compagnie Ligna oglądany był z tego międzynarodowego towarzystwa z największym zainteresowaniem, bo jego współtwórczyni, Katarzyna Gdaniec, ukończyła gdańską szkołę baletową, a za granicą występowała m.in. w słynnym Balecie XX Wieku Maurice`a Bejarta.
Ktoś, kto po Compagnie Ligna spodziewał się efektownego, perfekcyjnego widowiska, mógł poczuć się zawiedziony. Compagnie przekonała do siebie czymś innym: wrażliwością choreografa i autentycznością aktorów.
Wrażliwość choreografa tego przedstawienia jest wrażliwością na świat, w którym coraz trudniej dostrzec odblask piękna. Ale choreograf nie chce o nim zapomnieć. Dlatego szuka go w najpospolitszych sytuacjach, takich, jakie są nam w życiu dane, aby na koniec odnaleźć go w staroświeckim, choć mocno synkopowanym, walcu, tańczonym długo, aż do zachwytu, przez parę tancerzy. Tyle że ich radosny taniec przez resztę nie jest już zauważony. Na naszych oczach pozostali tancerze zwijają dekoracje, pakują rekwizyty, potem siadają pomiędzy widzami.
Spektakl Compagnie Ligna, można by chyba uznać za reprezentatywny dla całego festiwalu. Tworzonego przez młodych ludzi, którzy dobrze widząc niewrażliwość i brzydotę świata, nie są z tym pogodzeni. I ocalić chcą liryzm, w przekonaniu, że to on nas ocala."
