Artykuły

Teatr staje się stopniowo filmem

VII Festiwal Dwa Teatry w Sopocie. Pisze Jarosław Zalesiński w Dzienniku Bałtyckim.

Festiwal Dwa Teatry odsłonił dwa oblicza publicznych mediów.

Teatr Telewizji to instytucja równie odwieczna, jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Na zakończonym w poniedziałek w Sopocie VII Festiwalu Dwa Teatry przekonaliśmy się jednak, że jej istnienie ma głębszy sens.

Nagrodę Grand Prix rozdzielono między twórców spektaklu "Norymberga". To rzeczywiście najciekawszy spektakl minionego roku, zagrany na ekranowej scenie. Wygrana "Norymbergi" to trafiony werdykt również dlatego, że wskazał na najciekawsze zjawisko ubiegłorocznego sezonu Teatru Telewizji - polityczne, rozliczeniowe spektakle. Cykl "Scena Faktu", nawet jeśli był tworzony na polityczne zamówienie, przyniósł kilka wartościowych realizacji. Mogą one niektórych razić deklamatorstwem i czarno-białymi schematami, ale format portretowanych w nich ludzi antykomunistycznego podziemia z pierwszych powojennych lat i tak przebija się na wierzch. To zresztą często postaci niejednoznaczne. Ryszard Bugajski na spotkaniu z publicznością musiał np. bronić się przed zarzutami, że w "Śmierci rotmistrza Pileckiego" pokazał tak naprawdę fanatyka, który hazarduje życiem nie tylko swoim, ale i własnej rodziny.

Teatr Telewizji zmienia się na naszych oczach. Między "Cudem mniemanym" Bogusławskiego, wyreżyserowanym przez Olgę Lipińską, a sztuką "Chciałam ci tylko powiedzieć" debiutującej w fabule Małgorzaty Imielskiej jest ogromna różnica, którą łatwo byłoby wyjaśnić, gdyby nie to, że nie wypada mówić o wieku kobiet. Dla młodych reżyserów spektakl jest dziś praktycznie filmem telewizyjnym. Czasem aż musiałem się uszczypnąć, aby mieć pewność, że nie jestem na gdyńskim festiwalu... - Niemal już nigdzie na

świecie nie ma czegoś takiego jak teatr telewizji - potwierdzał tę obserwację Ryszard Bugajski. - Tworzy się telewizyjne filmy.

O czym? O psychomanipulacjach, o małżeńskim kryzysie, o chorobie psychicznej. - Strach przed psychiczną chorobą jest w tej chwili naszym najpowszechniejszym społecznym lękiem - przypomniała na spotkaniu z publicznością Małgorzata Imielska. Jej oparte na faktach widowisko o schizofreniczce, która zdecydowała się wbrew woli matki na urodzenie dziecka, było przejmujące, rewelacyjnie przy tym zagrane przez duet Ostaszewska/Dymna.

Festiwal Dwa Teatry to również przegląd teatru Polskiego Radia. Słuchowiska odsłaniały drugą twarz publicznych mediów. Bez wytykania palcami - wiele było słuchowisk słusznych, ale staroświeckich. Były też jednak wyjątki, takie jak wyróżnione Grand Prix słuchowisko "Recycling", według poematu Tadeusza Różewicza. Traf chciał, że słuchałem go razem z licealną młodzieżą, przyprowadzoną ze szkoły. Autorzy słuchowiska przybliżyli im tragikomiczny poemat Różewicza w ich języku, z szacunkiem dla tekstu, ale i potrzebnym luzem. Brawo.

Siódma edycja Festiwalu Dwa Teatry obrosła w dodatkowe imprezy: już nie tylko spotkania z gwiazdami, ale i spektakle, konferencje, panele. Postawiła też jednak pytanie: co dalej? Jeśli spektakle coraz bardziej przypominać będą filmy, a słuchowiska - dźwiękowe klipy, jaki będzie jubileuszowy X Festiwal?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji