Artykuły

Sztuka Moliera w namiocie

"Skąpiec" w reż. Jacka Andruckiego w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Ewa Jarzębowska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Sobotnia premiera "Skąpca" w reżyserii Jacka Andruckiego zapoczątkowała działalność Letniej Sceny Teatru Jaracza. Artyści przygotowali bardzo prostą opowiastkę, w czasie której nie trzeba myśleć, wystarczy się śmiać.

Scena Letnia jest położona między budynkiem Studium Aktorskiego i zapleczem teatru. Janusz Kijowski, dyrektor Jaracza, tuż przed spektaklem mówił, że Olsztyn zyskuje miejsce, gdzie będzie można się zasępić i pobawić. - Gramy na Letniej Scenie nie tylko dlatego, że trwa remont Dużej Sceny. To było jedno z moich marzeń, gdy tu przyjechałem [na początku 2004 r. - red.]. Jestem dumny z kolegów, dzięki którym scena powstała - zdradzał Kijowski.

Pierwszy spektakl zagrany na podwórku to "Skąpiec" Moliera w reżyserii Jacka Andruckiego. Sztuka zgodnie z zapowiedzią reżysera nie jest arcydziełem, nie rozszarpuje duszy widza i nie roztrząsa, jaką ma naturę. Ale wbrew założeniom nie budzi też mądrego śmiechu. To raczej chichot i rechot z głupoty, która jest nam obca i tak absurdalna, że aż śmieszna.

Komedia opiera się na prostym schemacie: bardzo skąpy ojciec chce bogato ożenić i wydać za mąż swoje dzieci, nie bacząc, że robi to wbrew ich woli. Sam zamierza ożenić się z ukochaną swojego syna.

Reżyser budując sytuacje odwołuje się prostego humoru komedii dell'arte, sięga po parodię, ale niektóre sceny niczym nie odbiegają od granego na poważnie "Szatana z VII klasy". Więc, gdzie ten żart i parodia? Fragmenty, w których aktorzy przemawiają patetycznie, podniesionym głosem, tak jak robiono to kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset lat temu dłużą się. W sztuce bawią raczej słowa bohaterów, nie sposób ich wypowiadania.

Andrucki wybrał współczesny przekład Jerzego Adamskiego, a kilka zabiegów z formą to za mało, żeby zrobić lekkie, zabawne przedstawienie. To co wyszło jest sztuczne, przypomina niskobudżetową inscenizację lektury szkolnej, której celem jest pokazanie treści.

Kostiumy odwołują się do tradycji XVII-wiecznej i współczesności, w rezultacie nie pasują do niczego.

Pozytywnie wyróżnia się Cezary Ilczyna, ale też grana przez niego postać skąpego Harpagona jest najbardziej wyrazista. Większość aktorów nie odnajduje się na scenie.

Przedstawienie mimo wielu wad usprawiedliwia wystawienie na Scenie Letniej, którą odwiedzać mają mieszkańcy i turyści złaknieni rozrywki. Publiczność na premierze śmiała się głośno i długo, a o to chodzi w komedii.

Niewykluczone, że "Skąpiec" przez swoją prostotę i nazwisko autora będzie sukcesem kasowym, ale trudno mówić o walorach artystycznych przedstawienia. Takimi spektaklami teatr nie wychowa sobie wymagającej publiczności. W repertuarze Jaracza są już komercyjne spektakle, które podreperują budżet teatralny, przydałoby się kilka takich, które zaprą dech z wrażenia. Nadzieja w letnim festiwalu Na Pomostach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji