Taniec z misją pokojową
Al Bugaa National Theater i Orupaap African Performing Arts Institute z Sudanu na XIV Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego w Bytomiu. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Tańcem walczymy o wolność, walczymy bez broni o zjednoczenie Sudanu - mówił Ali Mahdi, założyciel ponaddwudziestoosobowej grupy tanecznej Al Bugaa National Theater. Wczoraj wieczorem występem na bytomskim rynku Sudańczycy rozpoczęli XIV Międzynarodową Konferencję Tańca Współczesnego.
Ruchami ciał opowiedzieli o wspanialej przeszłości swojego kraju i o swoim marzeniu - o jego spokojnej przyszłości - bez wojen i konfliktów rozdzierających od lat Sudan.
Po raz pierwszy w kilkunastoletniej historii bytomskiego festiwalu goszczą na nim dwa zespoły z Sudanu. Wieczorem bytomska publiczność oglądała także projekt "Sargel" sudańskiego zespołu OAPAI (Orupaap African Performing Arts Institute), łączącego tradycje plemion sudańskich z tańcem współczesnym i walką o prawa człowieka. XIV Międzynarodowa Konferencja Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki Tanecznej potrwają do 7 lipca. W Bytomiu zagoszczą m.in. artyści z Portugalii, Rosji, Malty, Walii, Tajwanu czy Stanów Zjednoczonych.
Wywiad z Alim Mahdim
W Sudanie taniec łączy plemiona i religie
Muzułmanie prezentują tańce wyrosłe z kultury chrześcijańskiej, chrześcijanie - muzułmańskie. - Staramy się być przykładem zjednoczonych ludzi - mówi Ali Mahdi, założyciel grupy Al Bugaa National Theater z Sudanu. Afrykańczycy rozpoczęli w Bytomiu XIV Międzynarodową Konferencję Tańca Współczesnego
Aleksandra Czapla-Osuslo: Teatr Al Bugaa został założony w 1980. Jak wyglądały jego początki?
Ali Mahdi: Wszystko zaczęło się od wspieranej przez rząd narodowej grupy tańca tradycyjnego, folklorystycznego. Al Bugaa istnieje już od 27 lat, gromadzimy ludzi z różnych afrykańskich plemion, z wielu często odległych od siebie miast. Obecnie teatr jest nastawiony na rozwój tradycyjnych form tańca w połączeniu z ich nową interpretacją.
W ciągu ostatnich pięciu lat nasze poszukiwania są skoncentrowane na misji pokojowej. Jak wiadomo, ostatnich kilkadziesiąt lat to ciężkie czasy dla Sudańczyków. Dlatego nasz nowy projekt nazwaliśmy "teatr w strefie konfliktu".
Po latach walk między północą a południem zostało podpisane porozumienie pokojowe. Wiele miast musi być zbudowanych na nowo, ludzie nadal cierpią, wciąż niewystarczające są edukacja i pomoc lekarska. Czeka nas ogromna praca, dlatego występujemy w całym kraju, przede wszystkim w strefie napięć, i uczymy ludzi, jak sztuka, dramat, taniec mogą być narzędziem w procesie tworzenia pokoju i stabilizacji.
Zespół liczy ponad 20 osób. Czy łatwo znaleźć chętnych artystów w Sudanie do teatru tańca?
- Najtrudniej znaleźć tancerki... Z najróżniejszych powodów, oczywiście najczęściej religijnych i światopoglądowych. Szczęśliwie mamy już cztery panie w zespole.
Jeżeli chodzi o poglądy religijne, to raczej przyświeca nam szeroko rozumiany duch sufizmu. Są u nas i muzułmanie, i chrześcijanie, którzy tańczą wspólnie na jednej scenie. Muzułmanie prezentują tańce wyrosłe z kultury chrześcijańskiej i na odwrót. Staramy się być przykładem zjednoczonych ludzi. To nasza misja. Nie jesteśmy związani w żaden sposób z polityką, choć oczywiście odnosimy się do niej. Jesteśmy niezależni, a to niej est łatwe w Sudanie, nawet jeśli nie odczuliśmy poważnych represji ze strony kolejnych rządów. Oczywiście wiele problemów z prowadzeniem zespołu jest natury ekonomicznej. Dlatego szukamy sponsorów i przyjaznych nam ludzi. Mamy bardzo dobre kontakty z grupami na całym świecie. Zaczynamy właśnie międzynarodowy sezon i po wizycie w Polsce niebawem zagościmy w Genewie.
Co przekazujecie swoim tańcem?
- Przyjechaliśmy powiedzieć Polakom, że tańcem i sztuką walczymy o wolność; walczymy bez broni o zjednoczenie Sudanu. Staramy się być ambasadorami kraju i zmieniać nasz wizerunek tak silnie wykreowany w mediach tylko przez pryzmat konfliktu.
Spektakl, który zaprezentowaliśmy w Bytomiu - "Między Sinar a Adab" - powstał w marcu 2006 roku i otwierał nasz festiwal. Idea była prosta. Kultura arabska i afrykańska cywilizacja to dwa nieustannie bijące źródła. Podróżując po kraju, szukaliśmy najróżniejszych znaków i symboli jedności tych dwóch potęg. Tak powstały dwie historie -jedna o przeszłości, druga o przyszłości. Sinar to historyczne miasto, które odzwierciedlało potęgę kultury Sudanu, Adab to miasto z portem, do którego brzegów przypływali wszyscy podróżnicy. Adab był więc niczym brama do naszego świata i kultury. Wskrzeszamy historię, by opowiedzieć o dwóch snach: tym o potędze zjednoczonego kraju z przeszłości oraz by śnić o przyszłości, na której nam zależy. O kraju bez wojny domowej, gospodarczej czy religijnej.
* Ali Mahdi jest założycielem i dyrektorem grupy Al Bugaa National Theater z Sudanu