Artykuły

Olsztyn. Świetny początek festiwalu Na Pomostach

Moskiewska grupa SounDrama podbiła serca olsztyńskiej publiczności. Jeszcze po koncercie widzowie, opuszczając scenę letnią, śpiewali dwie ostatnie piosenki i tańczyli do nich na placu za teatrem. Występ rosyjskich artystów otworzył 4. Międzynarodowy Letni Festiwal Teatralny "Na Pomostach". Demo-Ludy.

- Młodzież, która wypełnia salę, pewnie nie pamięta, co to były demoludy, i słusznie, niech zapomni - mówił Janusz Kijowski, dyrektor Teatru Jaraczu, otwierając festiwal. - Ale wiecie, co to jest demokracja i ludy, które ją wywalczyły, i to najważniejsze. To kultura sprawiła, że granice między krajami się zacierają, ale ciągle za mało o sobie wiemy. Olsztyn na festiwalu Demo-Ludy stwarza możliwość poznania kultury naszych wschodnich sąsiadów.

SounDrama wystąpił z koncertem na scenie letniej. Władimir Pankow [na zdjęciu], kierownik grupy, aktor i muzyk, potrafił rozbawić i rozruszać publiczność. Widzowie wstali do tańca, a na zakończenie gromkimi brawami wymusili bisy na zaskoczonych artystach. Muzycy zaprezentowali się w bardzo szerokim repertuarze - grali od utworów folkowych, przez eksperymenty jazzowe, swing, po piosenki poetyckie i rozrywkowe.

Jeśli kogoś wystraszyła nowa nieuliczna formuła, obawiał się trudnej i śmiertelnie poważnej konwencji festiwalu, to koncert SounDrama Studio powinien rozwiać wątpliwości. Można było zobaczyć lekką atmosferę, świetną zabawę i muzykę na najwyższym poziomie. Rosjanie wystąpią w Olsztynie jeszcze dziś razem z grupą Teatr.doc w spektaklu "Doc.tor" Jeleny Isajewej. Są jeszcze bilety na ten i inne spektakle oraz koncerty festiwalowe.

Specjalnie na tę imprezę Teatr Jaracza przygotował w niedzielę premierę sztuki Iwana Wyrypajewa, najpopularniejszego rosyjskiego, dramaturga, którego sztuki grane są na całym świecie. "Dzień Walentego" w reżyserii Piotra Jędrzejasa to historia, która może być bliska wszystkim, którzy zakochali się "na całe życie", niekoniecznie dzieląc je z tą ukochaną osobą. Jednak nie trzeba bać się sentymentalnej tandety, bo spektakl, choć mówi o miłości poważnie, jest i zabawny. Uczucia dwóch kobiet do tego samego mężczyzny, w dodatku nieżyjącego już od 20 lat, budzą ich wspomnienia. Widz ogląda wybrane fragmenty z ich rozmów: czułych szeptów i kłótni. Całość jest wyciszona, może trochę za bardzo, bo nawet w chwilach podniesionych emocji napięcie nie rośnie.

Scenografię stanowią pamiątki po Walentym, strzeżone jak najcenniejsze eksponaty - w szklanych gablotach umieszczono jego skarpetki, filiżanki, kieliszki, na piedestale stoi urna z prochami. Jest i czerwony dywan, a na scenę kameralną kieruje widzów złota ręka Gorbaczowa.

Festiwal Na Pomostach potrwa do soboty 14 lipca, kiedy aktorzy z trzech krajów - Polski, Rosji i Białorusi, pokażą efekty pracy warsztatowej z Michaiłem Ugarowem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji