Hel. Pierwsza Dama obejrzała "Czarodziejski flet"
Maria Kaczyńska spędziła weekend w helskiej rezydencji prezydenta RP. Przed powrotem do Warszawy odwiedziła centrum miasta, aby zobaczyć operę Mozarta.
O wizycie wiedziało bardzo niewielkie grono osób. Był wśród nich burmistrz Helu Mirosław Wądołowski, bo to on razem z małżonką Olgą witali Pierwszą Damę przed halą widowiskowo-sportową. Tu właśnie w sobotni wieczór wystawiano "Czarodziejski flet" Wolfganga Amadeusza Mozarta. Koncert był częścią Letniego Festiwalu Muzyki Kameralnej, nad którym Maria Kaczyńska już po raz drugi objęła patronat.
- Jeszcze nie wypoczywam, przyjechałam tylko na koncert - powiedziała nam Maria Kaczyńska. - Wypocząć chcemy w sierpniu. Nareszcie, bo mnóstwo było ostatnio wizyt, wyjazdów, a do tego sami państwo wiecie, jaka jest sytuacja polityczna.
Państwo prezydentostwo wypoczywać będą, jak przed rokiem, w helskiej rezydencji.
Pod halą sportową, gdy pojawiła się Pierwsza Dama, momentalnie zgęstniał tłum. Już w środku Marię Kaczyńską powitała owacja na stojąco. Po raz kolejny ujęła ona mieszkańców skromnością i otwarciem. Witała się ze wszystkimi, pozowała do wspólnych fotografii, po koncercie wpisywała się dzieciom do pamiętników. Zrezygnowała też z wygodniejszego fotela i jak wszyscy przez dwie godziny śledziła spektakl z drewnianego krzesełka.
- Jesteśmy zaszczyceni mogąc gościć panią prezydentową - mówił Dariusz Paradowski [na zdjęciu], znakomity tenor i dyrektor helskiego festiwalu. I przypominał, że uwielbiająca muzykę poważną Maria Kaczyńska przed rokiem trzy razy gościła na tutejszych koncertach.
Burmistrz też był zachwycony, zwłaszcza że Pierwsza Dama podkreślała, iż rezydencja jest w Helu. Wądołowski zaprosił państwa Kaczyńskich na spacer i zwiedzanie miasta w sierpniu. - Wszyscy nas chcą odwiedzać w Helu - przyznaje prezydentowa. - Dostałam list od Laury Bush, w której prezydentowa Stanów Zjednoczonych pisze, że widok stąd na Bałtyk po prostu zapiera dech w piersiach.
W przyszły weekend Maria Kaczyńska ponownie ma zjawić się nad morzem. Tym razem w Pucku weźmie udział we wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę hospicjum, którego inicjatorem jest ks. Jan Kaczkowski.