Artykuły

Chwiejny pomost

"Dzień Walentego" w reż. Piotra Jędrzejasa w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Wyrypajew osłupia olsztynian.

Wypada chwalić Olsztyn za Festiwal "Na pomostach" w środku lata prezentujący turystom i tubylcom teatr zza wschodniej granicy. Nigdy nie dość przekonywania, że wakacje nie oznaczają konieczności schowania mózgu do szafy. Sami olsztynianie wzięli z tej okazji na warsztat "Dzień Walentego" Iwana Wyrypajewa, jednego z najwyrazistszych rosyjskich 30-latków. A jednak - wiedząc, kogo grają - nawet nie próbowali szukać pasji, sarkazmu, groteskowej karykatury w ociekającej lukrem opowiastce o dwóch kobietach, które kiedyś dzieliły jednego mężczyznę, a dziś dzielą pamięć po nim w miłosno-nienawistnym splocie. Piotr Jędrzejas próbował załatwić sprawę dowcipami lepszymi (wnętrze niby nowoczesne muzeum) i gorszymi (złoty cielec Gorbaczowa nad widownią). Trójka aktorów zanurzyła się za to po uszy w stereotypach rosyjskiego sentymentalizmu, zderzając łzawość z szorstkością, duszoszczypatielność z wódczanymi rozmowami, kokieteryjne płacze z uśmiechami. Płaściutkie przeżywanie wytarte do cna jak stara makatka wróciło z dobrodziejstwem inwentarza ku osłupieniu widowni wiercącej się ze zdumienia na krzesłach. Owszem, budujmy pomosty, może przydadzą się do importu mniejszych banałów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji