Artykuły

Szczecin. Koncerty z wysoką kulturą

Filharmonia Szczecińska i Opera na Zamku wykorzystały regaty do popularyzowania reprezentowanych przez siebie dziedzin sztuki i pokazania, że mamy aspiracje kulturalne.

Kapitalnym pomysłem, by poszczególne bandery witać utworami symfonicznymi charakterystycznymi dla danych krajów, zaistniała w piątek na The Tall Ships' Races Orkiestra Filharmonii Szczecińskiej. I tak np. dla meksykańskiej załogi "Cuauhtemoca" zabrzmiał fragment "Czarodziejskiej miłości" de Falli, który po raz pierwszy wprowadził do symfoniki flamenco. Zgromadzeni licznie pod główną sceną widzowie każdy z utworów nagradzali gorliwymi oklaskami, a po siarczystym mazurze z "Halki" Moniuszki zadedykowanym wszystkim polskim żeglarzom skandowali "jeszcze, jeszcze".

Opera na Zamku zagrała podczas regat swój doroczny koncert dedykowany "Tym, którzy nie powrócili z morza" [na zdjęciu]. Na Cmentarzu Centralnym, jednym z najpiękniejszych cmentarzy Europy, zabrzmiało rzadko wykonywane, piękne "Requiem dla małej polki" Henryka Mikołaja Góreckiego. Utwór niezwykle tajemniczy, z tytułem, którego kompozytor nigdy nie chciał wyjaśnić, z muzyką, która w dziele żałobnym zawiera też niefrasobliwe dźwięki polki. Koncert został pomyślany jako widowisko światła i dźwięku, w którym muzycy grali usadowieni na wysepkach na wodzie. Kilkusetosobowa widownia była tak urzeczona, że po wykonaniu utworu, zanim wybuchły brawa, zamarła w bezruchu.

Aktorzy Teatru Współczesnego zawiesili urlopy i grają dla gości regat. Zaczęli w piątek na deptaku Bogusława piosenkami z programu "Cyrk"76" (przyszło blisko 200 osób, dużo młodzieży). Jeszcze w Teatrze Małym przy Bogusława zagrają w poniedziałek "Czarujący korowód" Schwaba a we wtorek "Dzień świra" Koterskiego.

Znakomicie dla promocji szczecińskiej kultury zapowiada się też poniedziałkowy koncert "Szczecin prezentuje". Na scenie głównej zagrają najlepsze zespoły rodem ze Szczecina. A jest się czym pochwalić. Wystąpią: funkowo-soulowo-bluesowa Big Fat Mama, folkowa Dikanda, grający reggea Indios Bravos, nasz "Idol" Maciek Silski, pełne humoru Pogodno, a na koniec Hey z Kasią Nasowską.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji