Artykuły

Głośno o Krzyku

Kilka lat pracy aktora i reżysera teatru alternatywnego Marka Kościółka z grupą młodych ludzi z Maszewa przynosi coraz obfitsze owoce. Wszystkie spektakle teatru Krzyk stają się wydarzeniem. Wszystkie zdobywają liczne nagrody i uznanie publiczności. I wszystkie są zapraszane na przeglądy i festiwale, na których prezentowany jest teatr alternatywny - pisze Marek Osajda w Kurierze Szczecińskim.

- Mamy poczucie, że robimy coś ważnego. Coś, co jest głosem naszego pokolenia. Mówimy prawdę i robimy to uczciwie. Pewnie dlatego obok naszych spektakli nie można przejść obojętnie, bo jak można być obojętnym wobec tych rzeczy, które są dla nas, młodych ludzi, najważniejsze? - mówi Marek Kościółek.

Maszewskim Krzykiem zachwyca się też coraz częściej krytyka teatralna. Wielkim admiratorem teatru jest ceniona postać w tym światku - Łukasz Drewniak. Na spektakle grupy młodych ludzi z Maszewa zwracają także uwagę teatralni profesjonaliści, z rektorem warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Lechem Śliwonikiem na czele. I coraz częściej piszą o spektaklach teatru centralne gazety. Ostatni numer tygodnika "Polityka" pisze o "Krzyku w Hajdparku". Tekst mówi o II Praskim Przeglądzie Teatralnym Hajdpark, w którym uczestniczyła trupa Kościółka. Autorka tekstu przypomniała, że maszewski teatr zdobył w ubiegłym roku nagrodę "Offeusza" na poznańskiej Malcie. Tygodnik zamieścił też zdjęcie aktorów teatru - Katarzyny Wrzosek i Michała Kropy, którzy zagrali główne role w ostatnim spektaklu - "Szeptach".

Teatr jest znakomitym ambasadorem Maszewa na zewnątrz. Robi mu świetną reklamę i przynosi ogólnokrajowy splendor. Zresztą - zasłużenie. Bo Maszewo to piękne miasteczko, ładnie położone, z ciekawą, starą zabudową i wieloma zabytkami, które warte są obejrzenia. Ale nie ukrywajmy, że bez Marka Kościółka głośnego teatru w tym miasteczku pewnie by nie było.

Warto zatem w tym miejscu poświęcić kilka słów twórcy teatru. Kościółek to z pewnością postać mocno energetyczna. Emocje wkłada we wszystko, co robi. Niestety, nie tylko na scenie, co nie zawsze ułatwia mu życie. Osiem lat temu związał się z teatrem Brama i Goleniowskim Domem Kultury, w którym do dziś pracuje jako instruktor. Swoje umiejętności aktorskie rozwinął w słynnym teatrze Gardzienice, w którym do tej pory występuje, bo publiczność chce oglądać spektakl dyplomowy z jego udziałem. Cztery lata temu założył w Maszewie teatr Krzyk. Odniósł z nim już wiele sukcesów, zdobywając m.in. uznanie za spektakl pt. "Głosy", którego inspiracją były wydarzenia w toruńskiej szkole, gdy uczniowie wysypali nauczycielowi języka angielskiego kosz śmieci na głowę. Kościółek jest bardzo popularny w rodzinnym Goleniowie, który zna go nie tylko z ról w teatrze, ale także z akcji ulicznych. W jednej z nich świetnie wcielił się w postać czerwonowłosego Michała Wiśniewskiego. Coraz bardziej znany jest także w Maszewie, w którym nie tylko prowadzi teatr, ale także organizuje ogólnopolską imprezę - Biesiady Teatralne.

Co dalej będzie z Krzykiem? Młody teatr przeżywa w tej chwili swoje dobre, może nawet najlepsze w swojej czteroletniej historii, dni. Władze gminy cieszą się z jego sukcesów, a miejscowi krytycy alternatywnego teatru łagodnieją wraz z jego kolejnymi sukcesami. Dużo zapewne zależeć będzie od kolejnych spektakli teatru. Jeżeli nadal będą tak gorące i trafne jak dotychczasowe, to Krzyk z pewnością będzie coraz... głośniejszy. Nawet jeżeli będzie przemawiać szeptem.

Na zdjęciu: "Szepty", Teatr Krzyk, Maszewo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji