Artykuły

Dobry wieczór...

Ludzie marzą, by znaleźć się w reality albo talk-show. "Wielkie żarcie" pokazuje, że naprawdę nie warto

Aleksander Wartanow, kontrowersyjny autor granej przez Spectatorsów sztuki, stał się modny nie tylko w Moskwie, gdzie jego Teatr.doc, ma swoją siedzibę, ale także poza nią.

Także sam teatr, być może dlatego, że zespół ostro i bez osłonek pokazuje rzeczywistość, a publiczność teatralna to lubi. Zwłaszcza młoda, a wrocławską wieżę ciśnień Na Grobli także najczęściej odwiedzają młodzi ludzie.

W "Wielkim żarciu" po obu stronach barykady, czyli telewizyjnej kamery, stoją ludzie gotowi na wszystko. Uczestnicy dla sławy, producenci dla niewyobrażalnie wysokiej pensji. W świecie, w którym o pracę trudno, o 300 dolarów warto się bić. Ale wielka sława okazuje się żartem, banał goni banał. Marzenia zamieniają się w "żarcie", zamiast pożywnego pokarmu.

Spektakl w reżyserii Anny Ilczuk jest gorzki, ale też zabawny. Grają m.in.: Michał Wielewicki (cyniczny producent), Agata Kucińska i Michał Opaliński (pomocnicy producenta), Elżbieta Romanowska, Agata Skowrońska, Łukasz Dziemidok.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji