Bydgoszcz. Prapremiera sztuki "Motortown" w Polskim
28 września w Teatrze Polskim polska prapremiera sztuki "Motortown", która będzie reprezentować Bydgoszcz na rozpoczynającym się następnego dnia Festiwalu Prapremier. To historia żołnierza, który powraca z Iraku.
Brytyjski dramaturg Simon Stephens [na zdjęciu] w ciągu czterech dni stworzył historię o młodym żołnierzu, który powraca z irackiej Basry do rodzinnego miasta. Bohater - Danny nie potrafi przystosować się do życia w cywilu. Świat zawodzi go na każdym kroku. Ostatecznie zrywa z nim dziewczyna, niepełnosprawny brat go irytuje, a społeczeństwo, które wojnę zna tylko z mediów - doprowadza do pasji. Po wojnie Danny rozpoczyna najtrudniejszą walkę swojego życia - z samym sobą.
- Sięgnęliśmy po "Motortown", by poruszyć naszą niemrawą opinię społeczną - tłumaczy dyrektor teatru Paweł Łysak. - Wojna, w którą włączyła się Polska, zatrważająco niewiele obchodzi ludzi. Jeśli już pojawia się w mediach, to jako temat politycznych przepychanek. Prawie bez echa pozostają wiadomości o zabijanych przez naszych żołnierzy cywilach. To jest sprawa, o której nie można milczeć. Naszą sztuką będziemy budzić sumienia!
Sztuka "Motortown" pierwszy raz została wystawiona w londyńskim The Royal Court Theatre w 2006 roku. Teatr ten traktowany jest jako centrum współczesnej dramaturgii. Z jego kręgów pochodzą brutaliści tacy jak Sarah Kane czy Mark Ravenhill. Dosłowność i okrucieństwo ich tekstów szokuje widzów na całym świecie.
Spektakl realizuje Grażyna Kania, która jest absolwentką wydziału aktorskiego PWSTViT w Łodzi i reżyserii w Hochschule fur Schauspielkunst Ernst Busch w Berlinie. Swoje spektakle realizuje z powodzeniem z Polsce i Niemczech.
- O wojnie trzeba mówić, na polskiej scenie wciąż za mało jest politycznie i społecznie zaangażowanych sztuk - mówi. Reżyserka chwali zaangażowanie bydgoskich aktorów. Do głównej roli wybrała Marka Tyndę, jego niepełnosprawnego brata zagra Artur Krajewski. Pozostali, którzy zagrają w spektaklu to Aleksandra Bożek i Beata Bandurska. Gościnnie wystąpi także Michał Marek Ubysz - aktor toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy. - To będzie traumatyczna historia z dużą dozą czarnego humoru - mówi o swoim spektaklu Kania. - Nie spodziewajmy się jednak konkretnych odpowiedzi na piętrzące się pytania. Sami pytamy w niej o prawdziwe ofiary wojny.
Prapremiera "Motortown" to część projektu przygotowywanego przez Teatr Polski. W listopadzie zobaczymy jego drugą odsłonę - premierę sztuki "Nordost", zrealizowaną przez tę samą reżyserkę. - Roboczy tytuł naszego jesiennego projektu - "Więźniowie rozpaczy" - zaczerpnęliśmy z książki Anny Politkowskiej, która zainspirowała nas do podjęcia takiego tematu - opowiada Łysak.
Prapremiera "Motortown" o 19, a w sobotę oraz niedzielę o 17 bydgoski spektakl wystawiony zostanie na rozpoczynającym się Festiwalu Prapremier.