Artykuły

XX ŁóPTA była kobietą

XX Łódzki Przegląd Teatrów Amatorskich podsumowuje Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Jubileuszowy Łódzki Przegląd Teatrów Amatorskich opanowały kobiety. Wyreżyserowały 12 z 18 spektakli konkursowych, a jury przyznało główne nagrody osobistym wypowiedziom feministycznym.

20. edycja pokazała, że długoletnie wysiłki jurorów, by wychować młode pokolenie teatralnych zapaleńców, nie poszły na marne. Większość grup prezentowała dojrzałe spektakle i choć nie zawsze umiejętności warsztatowe podążały za ambitną treścią, jedno udało się uzyskać - młodzież odważnie mówiła własnym głosem, traktując teatr jako pole do osobistej wypowiedzi. Miejsce dramatów zastąpiły autorskie scenariusze i dramaty. Nieliczni inscenizowali literaturę, zwykle konstruując przy jej pomocy nasączone indywidualną wrażliwością komunikaty o sobie i relacji ze światem.

Teatr B-612 z VI LO w Łodzi (III nagroda) postmodernistycznie zabawił się bajką o Jasiu i Małgosi. Historię przeprawy przez las reżyserka Anna Ciszowska przeczytała przez brutalistyczny "Ogień w głowie" Mariusa von Meyenburga, czyniąc całość metaforą dojrzewania i lęku przed dorosłością. Baśniowa czarownica - grana przez siedem aktorek w sukniach ślubnych - to karykaturalnie personifikowana Kobiecość. To ona zamierza pożreć Dziewczynkę, kusząc słodką bielą ślubnych bez. "Już cię mają" - mówi Jaś-Kurt, który się z tej bajki wycofuje w śmierć. Obrazom towarzyszą szczere, mocne teksty wygłaszane do mikrofonu przez pozostałe aktorki. Dekonstrukcja formy odbija wewnętrzną dezintegrację postaci. W finale aktorki śpiewają piosenkę T. Love z refrenem: "O, jaka jestem rozpieprzona, rozpieprzona".

Głos kobiet rozlegał się w tej edycji ŁóPTA wyjątkowo donośnie. I nagrodę dostał Wielokropek ze Zgierza. Wyreżyserowane przez Katarzynę Żuk "Zdjęcie z Panem Bogiem" to poruszające świadectwo cierpienia, w którego doświadczaniu spotykają się trzy bohaterki. Spektakl łatwo mógł stać się egzaltowanym skowytem o traumatycznych przeżyciach - m.in. molestowaniu seksualnym przez ojca - zwieńczonych samobójstwem. Ryzykowny był przeszywający krzyk i czerwona farba, którą uwalano wszystko - od ścian po twarze aktorek. Młode aktorki obroniły się jednak prawdą emocji i inteligentnym prowadzeniem historii, która snuta jest po tej stronie, gdzie już nic nie boli, a zdjęcia robi się z Panem Bogiem.

Drugą nagrodą także wyróżniono głos feministyczny - błyskotliwą rozgrywkę z pop-kulturą, którą w spektaklu "Lotos sintetic" zaproponowały członkinie Art. 51 (Agata Drewnicz, Anna Perek, Justyna Zielińska). Zespół ze Zgierza przyzwyczaił widzów do udanych prób obnażania głupoty i fałszu. W nowoczesnej, migotliwej formie rozprawiał się m.in. z kultem ciała, stereotypami płciowymi, body artem czy powierzchownym zachłyśnięciem naukami Wschodu. Tytuł odsyła nie tylko do nazwy oleju silnikowego, ale i klasycznej pozycji jogi, którą aktorki z wysiłkiem próbują powtórzyć. Hymnem staje się wyśpiewany przez Annę Perek "Satisfaction" Rolling Stonesów, kultowy sprzeciw wobec konformizmu i konsumpcji, który w trakcie wykonywania także dziwnie się wyciera...

ŁóPTA była udana i różnorodna. Poważne wypowiedzi równoważyły propozycje absurdalne - jak dadaistyczny "Salon lenistwa" Strefy Eksperymentalnej Napięcie, w którym Kucharz i Golfista próbują dopiec Kaszance. Część instruktorów, pewnie z braku pomysłów, sięgała po wypróbowany sposób, czyli bunt wobec systemu. Tyle że owego systemu - czyli komunizmu ilustrowanego tekstami Sławomira Mrożka, Sergiusza Piaseckiego i Ivo Bresana - nikt z aktorów nie może pamiętać. A młodzi ludzie w tej edycji ŁóPTA udowodnili, że mają o czym mówić i potrafią to robić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji