Artykuły

Jaskiniowiec na scenie

"Kiedy kobiety ze sobą rozmawiają, to nachylają się, żeby słowa miały krótszą drogę. A mężczyźni piorą skarpetki wówczas, kiedy poczują, że trzeba..." Tego typu prawdy z życia dwóch zantagonizowanych płci przedstawił w zeszły poniedziałek Emilian Kamiński, w monodramie "W obronie jaskiniowca". Spektakl zaprezentowany został podczas Festiwalu Teatrów Rodzinnych. Sztuka, którą Kamiński przywiózł do Piły, jest adaptacją powieści Johna Graya "Kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa". Przeróbki dokonała siostra aktora - Dorota Kamińska (ostatnio możemy oglądać j ą w serialu ,,Fala zbrodni").

Po spektaklu rodzeństwo spotkało sie z publicznością. Oto fragmenty rozmowy:

- Czy został pan wysłany przez mężczyzn, żeby udzielać wskazówek kobietom ?

Emilian Kamiński: - Z pewnością nie. Ułagodziliśmy pierwowzór, bo był on do cna antyfeministyczny. Nie chciałem polskich kobiet atakować aż do tego stopnia, dlatego akcent przesunięty został w kierunku mężczyzn... Kobiety reagują na taki rozkład sił pozytywnie. To znak, że dobrze interpretują treści.

Dorota Kamińska: - Zdajemy sobie sprawę, że nie rozwiążemy konfliktów pomiędzy kobietami a mężczyznami. Nasza sztuka to raczej satyra na typowe dla tych płci zachowania, stereotypy.

- Dlaczego zdecydował się pan bawić publiczność ?

E.K. - Ponieważ jesteśmy w kraju mlekiem i miodem płynącym... A serio, to razem z Dorotą uważamy, że należy teraz robić sztuki takie, które nie odbierają chęci do życia. Uważamy, że nie jest misją teatru. Dlatego poszukujemy kolorów...

- W jaki sposób sprawdzają Państwo czy sztuka jest dobrze odbierana?

E.K. - Filmujemy publiczność w salach, w których występujemy. Widzimy, czy dany fragment ludzi bawi, czy trzeba coś zmienić. Bo nikt nie ma patentu na to, co jest śmieszne.

D.K. - Grałam kiedyś w Japonii i nie było żadnej reakcji. Później dopiero powiedziano mi, że widzom tak się podobało, że aż oniemieli....

- Czy lubiliście się Państwo w dzieciństwie?

D.K. - Niezbyt. Emilian ustawiał mnie na tle tarczy i rzucał nożami.

E.K. -A ty mi wbiłaś grabie w stopęl Ale teraz jest inaczej...Grać nie lubimy z sobą. Mówić do swojej siostry: "Kocham cię"... Nigdy!

D.K. - To żenujące. ...W ogóle, jesteśmy w stosunku do siebie bardzo krytyczni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji