Artykuły

Jerzego Stuhra zwierzenia alfabetyczne

Kiedy człowiek dobija sześćdziesiątki, zaczyna wspominać i filozofować. W tym wypadku warto posłuchać... Krakowski aktor, reżyser i pedagog interesująco potrafi odpowiadać nie tylko na pytania dotyczące filmu czy teatru - o książce "Ucieczka do przodu! Jerzy Stuhr od A do Z w wywiadach Marii Malatyńskiej" pisze Jarosław Reszka w Gazecie Pomorza i Kujaw.

Pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych - to był czas rozkwitu tak zwanych alfabetów. Ułożone w tym porządku wspomnienia znani ludzie zwykle poświęcali innym znanym ludziom. Największym bodaj (powodzeniem cieszyły się alfabety Kisiela, czyli znakomitego felietonisty Stefana Kisielewskiego, oraz Jerzego Urbana. Później formuła jakby się przejadła.

Teraz powraca w książce cenionej "wywiadowczyni" oraz krytyka filmowego - Marii Malatyńskiej (wcześniej była m.in. współautorką zbioru wywiadów z Wojciechem Kilarem). Jako krakowianka, Malatyńska bez trudu dostraja się do fali, na której nadaje jej ziomek i rozmówca. Mimo że wywiady wcześniej ukazywały się w odcinkach na łamach "Gazety Krakowskiej", nie widać w nich pośpiechu charakterystycznego dla tekstów publikowanych w dziennikach. Przeciwnie, autorka pozwala swemu rozmówcy odjechać - w stronę anegdoty, a często też dość znacznie oderwanej od pytania dygresji. I to właśnie siła tej książki. Jerzy Stuhr jako gawędziarz jest bowiem znakomity. Oto próbka, którą można zadedykować młodym aktorom, którzy domagają się gwiazdorskich gaży, mimo że niewiele wcześniej dokonali:

"Gdy Krysia Janda z córką, Marysią Seweryn, w teatrze w Nowej Hucie pokazywały dwuosobowe przedstawienie, do którego potrzebna była duża scenografia i produkcyjny rozmach, to bilety do teatru wyliczono drogo:

musiały być po sto złotych. Przed przedstawieniem odwiedziłem obie panie w garderobie i widzę, że Marysia telepie się ze strachu. Pytam, co się dzieje. A ona na to, że przecież widzowie zapłacili po sto złotych za bilety... - A jeśli ja nie zagram na poziomie stu złotych? Jeśli ktoś poczuje się oszukany?"

Alfabet pióra Marii Malatyńskiej nie został jednak poświęcony omawianiu kolejnych słynnych znajomych bohatera. Alfabetyczne hasła to rzeczowniki pospolite, jak "aktor, charakteryzacja, humor, kobieta" albo, rzadziej, nazwy geograficzne "Europa, Rosja, Austria". Niemal zawsze niepospolite bywają natomiast przemyślenia Stuhra na te tematy.

Maria Malatyńska, Ucieczka do przodu! Jerzy Stuhr od A do Z w wywiadach Marii Malatyńskiej", Wydawnictwo Znak, Kraków 2007.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji